Każdy z dyrektorów może swobodnie dysponować premią i przeznaczyć ją na dowolne cele. Wielu nagrodzonych zapewniło, że podzieli się premiami z personelami szkół.
Burmistrz Rahm Emanuel uzasadnił przyznanie gratyfikacji dobrymi rezultatami testów i skokiem w liczbie absolwentów. - To nagroda za dobrą pracę - stwierdził.
Jak podkreślił burmistrz, to z chicagowskich szkół pochodziło najwięcej w całym kraju laureatów stypendium "Gates Millennium Scholars" ufundowanego przez fundację miliarderów Billa i Melindy Gatesów.
Emanuel przyznał, że krytyków premii nie brakuje, ale podkreślił, że podatnik nie wydał na nie ani centa.
Wśród fundatorów nagród pieniężnych jest m.in. Penny Pritzker, inwestorka i współwłaścicielka sieci hotelowej Hyatt, niedawno mianowana na federalną sekretarz handlu oraz biznesman Bruce Rauner, republikański kandydat na gubernatora.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku z inicjatywy burmistrza Emanuela 82 dyrektorów szkół otrzymało premie na ogólną kwotę prawie 600 mln dolarów.
(ao)