Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 15 stycznia 2025 15:46
Reklama KD Market

Rajd Dakar – Lategan odzyskał prowadzenia, świetna jazda Dąbrowskiego, awans Kusia

Duże emocje zapowiada końcówka Rajdu Dakar. W klasie samochodów prowadzenie odzyskał Henk Lategan, ale jego przewaga nad Yazeedem Al Rajhi (obaj Toyota) wynosi tylko 2.27. Najlepsze w karierze miejsce wśród motocyklistów zajął 12. w środę Konrad Dąbrowski, dojeżdżając na resztkach paliwa.
  • Źródło: PAP
Konrad Dąbrowski jest ósmy w klasyfikacji generalnej klasy Rally 2 fot. Facebook/Konrad Dąbrowski

Kolejny awans w klasie challenger zanotowali Adam Kuś z ukraińskim pilotem Dmitro Cyro i na dwa dni przed końcem rajdu plasują się na bardzo dobrej szóstej pozycji. Na 10. etapie z metą w pustynnym Shubaytah uzyskali 15. czas.

W środę uczestnicy Dakaru wjechali na obszar Empty Quarter. To trudno dostępna część największej na świecie piaszczystej pustyni Ar-Rab al-Chali, położonej w Arabii Saudyjskiej oraz Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Jemenie i Omanie.

To tu będą się ścigać przez ostatnie dni rajdu. To oznacza koniec kamienistych odcinków, pozostają tylko wydmy, czasami poprzecinane piaszczystymi płaskowyżami. W środę odcinek dojazdowy liczył aż 520 km, stąd stosunkowo krótki odcinek specjalny – tylko 115 km w pełni po wydmach.

Prawdopodobnie decydujący będzie czwartkowy odcinek specjalny o długości 275 km, dlatego wielu zawodników z czołówki nie chciało w środę zajmować czołowych miejsc, aby w czwartek nie otwierać stawki i nie ułatwiać zadania rywalom.

Lategan z RPA uzyskał 11. czas, Saudyjczyk Al Rajhi 27., trzeci w klasyfikacji generalnej Szwed Mattias Ekstroem (Ford) był 25. a walczący z nim o podium Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Dacia) dopiero 30. Różnice między tą czwórką były jednak niewielkie. Wygrał znany Hiszpan Nani Roma (Ford).

Podobnie w stawce motocyklistów cała czołowa trójka uplasowała się w drugiej „10”. Etap wygrał Michael Docherty z RPA (KTM), a prowadzenie w rajdzie utrzymał Daniel Sanders (KTM). Australijczyk o 16.31 wyprzedza Hiszpana Toshę Schareinę (Honda).

23-letni Dąbrowski przyznał, że bardzo się cieszy z tak wysokiego miejsca w gronie wszystkich zawodników, włącznie z tymi z zespołów fabrycznych z Rally GP. Poprzednio jego najlepszym wynikiem było 13. miejsce w ubiegłym roku na jednym z etapów.

W klasie Rally 2 młody Polak uzyskał ósmy czas i także ósmy jest w klasyfikacji generalnej. Liderem w Rally 2 pozostaje z dużą przewagą Hiszpan Edgar Canet (KTM). Dąbrowski traci do niego 2:15.46.

„Z euforią przyjąłem ten wynik i to z dwóch powodów. Po pierwsze, to moje najwyższe miejsce, a po drugie w końcówce nie byłem pewien, czy w ogóle dojadę, bo miałem mało paliwa” – powiedział na mecie Dąbrowski.

W baku pozostały mu dwa litry, co przy spalaniu motocykla na wydmach w granicach 20 litrów na 100 kilometrów wystarczyłoby mu zaledwie na ok 10 km.

„Za mało wlałem. Okazało się, że obecnie jest tu bardzo sucho, a gdy trenowałem w grudniu w Emiratach, na tej samej pustyni było bardziej twardo i motocykl mniej palił. W końcówce jechałem bardzo oszczędnie i modliłem się, żeby nie powtórzyła się sytuacja sprzed roku, gdy z powodu awarii obwodu elektrycznego zaprzepaściłem szansę na dobry wynik” – dodał zawodnik Duust Rally Teamu.

Kolejny awans o jedno miejsce, na szóste w klasie challenger, zanotował debiutujący w Dakarze Kuś. Na etapie był 15., ale jak przyznał, jechał zachowawczo.

„Pierwszy raz w życiu widziałem takie wielkie wydmy. Nie jechałem po nich najszybciej, bawiłem się nimi i chciałem się ich nauczyć. Podobały mi się. Przejechaliśmy na spokojnie, bo żebym szybko na nich jeździł, to potrzebuję jeszcze dużo czasu. Etap bardzo krótki, rozgrzewkowy przed czwartkiem. Wcześniej było 500 km dojazdówki. Zmęczyła mnie bardzo, bo jak ruszaliśmy o 5.40 rano, to było strasznie zimno, a jak tu dojechaliśmy, to termometr pokazał 34 stopnie” – opisuje Kuś.

„Jutro będzie ponad 300 kilometrów i wydmy pewnie jeszcze wyższe. Bardzo się cieszę, bo na takich trasach można się rozwijać” - podkreślił polski kierowca.

W klasie challenger najszybsza była Dania Akeel, jedna z dwóch Saudyjek, które w 2022 roku zadebiutowały w Dakarze. To jej pierwsze zwycięstwo w tym rajdzie. Uzyskała trzeci czas w całej stawce pojazdów czterokołowych, gorszy tylko od dwóch samochodów. Prowadzenie w challengerze utrzymało argentyńskie małżeństwo Nicolas Cavigliasso, Valentina Pertegarini. Kuś z Cyro tracą do nich 6:29.57.

W kategorii ciężarówek drugi etap z rzędu i już czwarty w tym rajdzie wygrała załoga Czecha Alesa Lopraisa z mechanikiem Dariuszem Rodewaldem. Nadal zdecydowanie prowadzi broniący trofeum Czech Martin Macik, natomiast zajmujący trzecie miejsce Loprais traci już tylko 4.08 do wicelidera, Holendra Michela van den Brinka.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama