Jak poinformował na konferencji prasowej Ronal Hosko zastępca dyrektora wydziału śledczego FBI, najwięcej, bo aż 18 stręczycieli aresztowano w Detroit, 17 w San Francisco, 13 w Oklahoma City. Agentom udało się uwolnić 105 dzieci przetrzymywanych w motelach, kasynach i innych miejscach i wykorzystywanych seksualnie. Dwoje dzieci więziono w Chicago.
Ofiary procederu były w wieku od 13 do 16 lat. Jak powiedzieli przedstawiciele FBI większość z dzieci pozostawała w bardzo luźnych kontaktach z rodzinami. - Nie mają gdzie się podziać, do kogo zwrócić. To stręczyciele zapewniają im jedzenie i schronienie - mówił na konferencji prasowej agent specjalny Kurt Ormberg.
“Prostytucja dziecięca nadal jest ogromnym problemem w całej Ameryce. Ta operacja pokazuje, że zbrodnie tego typu mogą mieć miejsce wszędzie i FBI musi zrobić co możliwe, by potrzymać ten proceder - dodał.
FBI zajmuje się przeprowadzaniem ogólnokrajowych akcji wymierzonych w osoby zarabiające na dziecięcej prostytucji od 2003 roku.
Od tamtego czasu udało się uwolnić z rąk stręczycieli ponad 2700 dzieci, które były seksualnie wykorzystywane.
Akcja FBI była siódmą i największą tego typu.
(MB)