Samolot przyleciał do Chicago o godz. 12:30 w poniedziałek w południe z Reno w Newadzie. Podczas przyziemienia pękły dwie przednie opony. Maszyna zatrzymała się na środku pasa, skąd pasażerowie zostali zabrani autobusami do terminalu przylotowego.
Po wymianie opon samolot odholowano do hangaru, gdzie przejdzie przegląd techniczny.
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa American Airlines Mary Frances Fagan - nikt ze 137 podróżnych i pięciu członków załogi nie odniósł obrażeń podczas incydentu.
Do uszkodzenia podwozia dochodzi najczęściej w wyniku przyziemienia przy zbyt dużej prędkości pionowej, z jednoczesnym zapasem prędkości poziomej.
(tz)