Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 10:33
Reklama KD Market
Reklama

W Chicago zimniej niż na Alasce

W miniony weekend chicagowianie poczuli się jak na Alasce, choć nie do końca, bo na Alasce... było cieplej.

/a> fot. Jason Absolom/hdwallpapers.in


W sobotę słupek rtęci doszedł do 65 st. F, bijąc tym samym rekord 69 st. F sprzed 30 lat. Temperatura tego dnia nie osiągnęła nawet przeciętnej 68 st. F notowanej w Chicago pod koniec lipca.

W niedzielę temperatura nieco się podniosła do 69 stopni. Rekord wprawdzie nie padł, lecz wciąż była daleka od 84 st. notowanych zazwyczaj o tej porze roku.

"To był weekend bardziej typowy dla września" - wyjaśnił Charles Mott, meteorolog z National Weather Center.

Dla porównania, temperatury na Alasce w sobotę i niedzielę przekraczały 80 st. F.

"Winą za to rzadkie zjawisko należy obarczać masy zimnego powietrza, które napłynęły znad Kanady i postanowiły pozostać przez weekend na Środkowym Zachodzie" - mówi Mott.

Niskie temperatury pokrzyżowały plany wielu osób chcących skorzystać z atrakcji wodnych.

"Cieszyłam się że wypłyniemy na wodę, ale nic z tego nie wyszło" - oświadczyła Susan Movic, która przyjechała z Bloomington z zamiarem odbycia rejsu żaglówką. "W zamian mieliśmy piknik na przystani"- dodała.

John i Caroline Kacena wypłynęli motorówką na wody jeziora Michigan. "Rejs nasz był krótki, a do tego musieliśmy włączyć ogrzewanie" - podsumował John Kacena.

(ak)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama