Ława przysięgłych uznała 57-letniego Kevina Andersona niewinnym wszystkich czterech zarzutów.
51-letnia Kimberley O'Brien siedem lat temu wniosła do sądu sprawę przeciw Andersonowi o wielomilionowe odszkodowanie. Zarzuca mu, że zaczął ją bić i gwałcić podczas miodowego miesiąca w 2005 roku, a później zmuszał ją do poddania się "kontraktowi pana i niewolnicy".
Kontrakt miał zawierać jej obowiązek chodzenia nago po ich domach w Chicago i Wisconsin, a w razie nieposłuszeństwa bycie wiązaną, bitą i biczowaną.
Anderson zaprzecza zarzutom i twierdzi, że to O'Brien wprowadziła do ich pożycia seks sado-masochistyczny. Utrzymuje też, że kiedy ją poznał, była wysoko opłacaną prostytutką (escort).
(NBC – kc)