Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 października 2024 11:33
Reklama KD Market
Reklama

4-letni chłopiec zabił ojca

Policja bada okoliczności śmierci 35-letniego Justina Stanfielda Thomasa, zabitego przez swojego 4-letniego syna.



Dotychczas ustalono, że Thomas pojechał z synem z niespodziewaną wizytą do przyjaciela w Prescott Valley w Arizonie. Weszli niezauważeni. Przyjaciel najprawdopodobniej już spał. Ze snu wyrwał go odgłos strzału.

Okazało się, że chłopiec znalazł rewolwer, spytal ojca, co to jest i pociągnął za cyngiel. Justin Thomas zginął na miejscu.

"Właściciela domu w żadnym wypadku nie można winić. Mieszka sam, nie ma dzieci i nie spodziewał się gości, nie miał zatem powodu do ukrywania broni" – powiedział sierżant Brandon Bonney.

Sprawa ta ponownie podniosła temat odpowiedzialności za broń. Larry Kolontar właściciel strzelnicy w Des Moines w Iowa uważa, że bez względu na to, czy w domu są dzieci, czy nie, broń powinna pozostawać w zamknięciu.

Jest to dobry argument pod warunkiem, że broń jest używana wyłącznie w celach sportowych. Tymczasem zwolennicy broni traktują ją głównie jako narzędzie samoobrony. W takim wypadku trzymanie broni pod kluczem nie ma większego sensu. Broń powinna jednak znajdować się w zasięgu ręki. Nie może być pozostawiona byle gdzie, szczególnie w otwartym domu, gdzie każdy może wejść, tak jak wszedł Thomas ze swoim synem.

(eg)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama