Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 27 listopada 2024 02:49
Reklama KD Market

Sprawca masakry w Fort Hood będzie bronił się sam

5 listopada 2009 roku mężczyzna ubrany w mundur polowy zerwał się z krzesła i z arabskim okrzykiem "Allahu Akbar" (Bóg jest wielki) zaczął strzelać w budynku medycznym w bazie Fort Hood w Teksasie. Zabił trzynastu i zranił ponad dwudziestu żołnierzy. Sprawca masakry, wojskowy psychiatra, major Nidal Hasan, został ostatecznie postrzelony przez policję. Jest sparaliżowany od pasa w dół. Wkrótce stanie przed militarnym sądem. Będzie bronił się sam.



Jest oskarżony o popełnienie 13 morderstw z premedytacją i 32 próby popełnienia morderstwa. Najprawdopodobniej będzie argumentował, że stanął w obronie muzułmanów przeciw Amerykanom w wojnie, którą uważa za nielegalną i niemoralną. Taka lina obrony wymaga udowodnienia, że ktoś znalazł się w bezpośrednim zagrożeniu.

"Nawet jeśi Hasan uważa, że Stany Zjednoczone prowadzą niesprawiedliwą wojnę, to nie będzie w stanie przedstawić dowodu zagrożenia, ponieważ zabici przez niego żołnierze byli nieuzbrojeni i znajdowali się na ziemi amerykańskiej" – mówi Jeff Addicott, dyrektor Center for Terrorism Law z Uniwersytetu St. Mary's w San Antonio.

Wyznaczona do prowadzenia sprawy Hasana, sędzia, pułkownik Tara Osborn, na podstawie przeprowadzonych przez specjalistów badań, uznała, że oskarżony jest w pełni władz umysłowych.

Raport z dochodzenia przeprowadzonego po masakrze przypomina, że w czasie szkolenia na wydziale psychiatrycznym w szpitalu wojskowym Walter Reed, Hasan wygłaszał radykalne poglądy. Ustalono również, że począwszy od grudnia 2008 roku, urodzony w USA Hasan, kontaktował się z islamskim ekstremistą, klerykiem Anwarem al-Awlaki. Urodzony w USA al-Awlaki zginął w Jemenie w 2012 roku.

Hasanowi grozi kara śmierci lub dożywocie bez możliwości warunkowego zwolenienia.

(AP – eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaWaldemar Komendzinski
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama