Uczestnicy ostrzegają przed genetycznie modyfikowaną żywnością
W marszu przeciwko kompanii Monsanto – gigantycznemu producentowi genetycznie zmodyfikowanych nasion, uczestniczyło ponad 2 miliony ludzi.
"Zmodyfikowane rośliny są odporne na środki owadobójcze i herbicydy. Zwiększają wartość odżywczą i poprawiają wydajność pól" – twierdzi kompania. Jednakże wielu aktywistów uważa, że taka żywność może doprowadzić do poważnych chorób i zaszkodzić środowisku naturalnemu.
Federalny rząd i wielu naukowców utrzymuje, że technologia ta, znana jako GMO, jest całkowicie bezpieczna. Zapewnienia nie satysfakcjonują krytyków, którzy domagają się obowiązkowego umieszczania nalepek z ostrzeżeniem na modyfikowanych produktach.
Federalna Administracja ds. Żywności i Leków (FDA) nie stawia takiego wymogu. Tymczasem producenci organicznej żywności i grupy konsumenckie wywierają coraz silniejsze naciski, argumentując, że zmodyfikowane nasiona spływają z wodą deszczową na inne pola i zakażają tradycyjnie uprawiane rośliny.
W ubiegłym tygodniu zdecydowaną większością głosów Senat odrzucił propozycję umieszczania nalepek na żywności wyprodukowanej z zastosowaniem technologii GMO. Decyzja ta zachęciła konsumentów do działania.
Liczba uczestników marszy wielokrotnie przerosła oczekiwania.
Organizatorka Tami Canal spodziewała się, że na jej wezwania odpowie najwyżej 3 tys. ludzi. Poza USA marsze odbyły się w 50 innych krajach.
(HP – eg)