To pierwszy tego rodzaju program współpracy Waszyngtonu z koncernem farmaceutycznym, który pozwoli przyśpieszyć badania naukowe nad grupą antybiotyków - podaje agencja Reutera.
Narastająca nabyta odporność na antybiotyki jest poważnym problemem, z którym próbują się uporać rządy i służby medyczne na całym świecie.
W marcu główna doradczyni brytyjskiego rządu ds. zdrowia, profesor Sally Davies ostrzegła, że odporność ta stanie się zagrożeniem globalnym, porównywalnym do terroryzmu, a już teraz jest "tykającą bombą zegarową".
Szefa amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób Thomas Frieden wezwał niedawno do podjęcia jak najszybszych działań zaradczych, które pozwolą walczyć z "koszmarem bakterii", które na skutek mutacji stają się odporne na antybiotyki. Tak zwane "superbakterie" nie reagują na standardowe leki.
Jak ostrzegła Davies, w ciągu dwudziestu lat nawet banalne zabiegi operacyjne mogą stać się śmiertelnie groźne, jeśli pacjenci nie będą w stanie zwalczać infekcji.
Jednak wielkie firmy farmaceutyczne od wielu lat unikały raczej inwestowania w badania nad antybiotykami nowych generacji, ponieważ leki takie nie gwarantują koncernom znaczących zwrotów z inwestycji. Według przedstawicieli GlaxoSmithKline partnerstwa publiczno-prywatne pomogą sfinansować konieczne badania.
Współpraca między GlaxoSmithKline a amerykańską rządową agencją zajmującą się zaawansowanymi badaniami biomedycznymi BARDA (Biomedical Advanced Research and Development Authority) pozwoli podjąć badania nad nowymi lekami, zarówno stosowanymi w leczeniu znanych już czynników chorobotwórczych, jak i takich, które mogą być pochodną stosowania broni biologicznej czy aktów bioterroryzmu - podaje Reuters.
(PAP)