Jeden policjant nie ochroni miasteczka
Podczas gdy Kolorado wprowadza nowe surowe przepisy dotyczące kontroli broni niewielkie miasteczko położone w południowo-zachodniej części tego stanu zatwierdziło rozporządzenie o obowiązkowym posiadaniu broni.
W liczącym niespełna tysiąc mieszkańców Nucla zdecydowano, że głowa rodziny powinna posiadać broń. Z tego obowiązku wyłączono rodziny, które ze względów prawnych nie mogą mieć broni oraz te, które nie chcą trzymać broni we własnym domu.
Jedyny członek rady miejskiej, który głosował przeciw temu zarządzeniu, uważa, że jest to posunięcie czysto symboliczne. Zwraca uwagę, iż rozporządzenie ma taką samą wymowę, jak odgórne ograniczanie dostępu do broni. W jednym i w drugim przypadku rząd ingeruje w prywatne życie obywatela.
Władze miasteczka Nucla zostały zainspirowane prawem o przymusowym posiadaniu broni, jakie weszło w życie w miejscowości Nelson w stanie Georgia. Tamtejszy zarząd miejski tłumaczy swoją decyzję bezpieczeństwem mieszkańców. Nelson zatrudnia tylko jednego policjanta, co oznacza, że przez większość doby nikt nie patroluje ulic miasteczka.
Uzasadnienie to nie trafiło do przekonania grupie popierającej kontrolę broni – Brady Center to Prevent Gun Violence, która wniosła do sądu oskarżenie przeciwko Nelson. Nucla nie przejęła się tą wiadomością. Występując w lokalnej telewizji, pewny swoich racji burmistrz Richard Craig, powiedział: "Przynajmniej kryminaliści wiedzą, że jesteśmy uzbrojeni".
(HP – eg)