Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 17:21
Reklama KD Market

Najstarszy polonijny program radiowy w Toronto ma 24 lata

O tym, że mają zasiąść przed mikrofonami zadecydował przypadek, jak często w życiu. Prowadząca program "Echo Ojczyzny" producentka wyjeżdżała z Kanady; program był do przejęcia....
O tym, że mają zasiąść przed mikrofonami zadecydował przypadek, jak często w życiu.  Prowadząca program "Echo Ojczyzny" producentka wyjeżdżała z Kanady; program był do przejęcia. Krystyna i Ryszard Piotrowscy zaryzykowali. Mając niewielkie doświadczenie medialne w 1988 roku zasiedli przed mikrofonami. Są przed nimi do dziś.
Zaczęli od zmiany nazwy programu. "Echo Ojczyzny" stało się "Radiem Polonia Toronto".  - To dlatego, że nawiązaliśmy współpracę z  Polskim Radiem, jego oddziałem katowickim. Łączyliśmy się na żywo z krajem, wymienialiśmy życzenia na święta...- wspomina radiowe początki  Krystyna Piotrowska. Program od początku związanu  jest z wielokulturową radiostacją CHIN. Audycja nadawana jest codziennie na falach 100.7 FM  (od poniedziałku do piątku od 11.00 do 12.00, w niedzielę pomiędzy 17.00 a 20.00) docierając do najdalszych zakątków prowincji Ontario i niektórych północno-wschodnich rejonów Stanów Zjednoczonych. Piotrowscy założyli, że ich misją będzie kultywowanie kultury i historii Polski, dbałość o język ojczysty. - By wypełniać naszą misję sami musieliśmy się dokształcić i właściwie nieustannie to robimy - opowiada prezenterka Radia Polonia Toronto. A jej mąż, od początku będący producentem programu, dodaje:  -  To Krystyna była osobą, która jako pierwsza podjęła dziennikarskie wyzwanie. Z czasem jednak okazało się, że pracy jest tyle, że moja pomoc okazała się niezbędna, zasiadłem więc także przed mikrofonem. Małżeństwo Piotrowskich jest wśród Polonii w Toronto powszechnie rozpoznawalne. Wielu zasiedziałych w Ontario Polaków przyznaje, że był to pierwszy program w języku polskim na przywoitym poziomie. Dziś wyrosła "Radiu Polonia" konkurencja i jak mówią Piotrowscy nie różni się ona niczym od tej w Chicago, Nowym Jorku czy Londynie.
Pracując z Polonią i dla Polonii przez ponad 20 lat zauważają zmiany w jej krajobrazie. - Polonia nam się starzeje. Mimo, że w Toronto szacuje się jej liczbę nawet na 300 tysięcy, mniej chętnie angażuje się w różne przedsięwzięcia, rzadziej odwiedza pikniki, bierze udział w zabawach - zauważa Krystyna Piotrowska. Jednak ciągle jest dla kogo siadać przed mikrofonem. - Nie są to młodzi ludzie, bo ci, integrują się z krajem, który wybrali ich rodzice na emigrację, ale ciągle to średnie pokolenie jest spragnione wiadomości z kraju, wiedzy na temat tego, co  tam, za oceanem ważne i aktualne - ocenia Ryszard Piotrowski. Pytani o to, czy czują się nestorami polonijnej radiofonii w Toronto przyznają, że staż rzeczywiście może to sugerować, ale ciągle są pełni pomysłów. Najnowszy z nich to plan wydawania magazynu-poradnika, dla którego według nich, jest jeszcze miejsce na polonijnym rynku. MB  
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama