11-letni Luis Reteguin i jego 40-letnia matka Susana spędzili Wielkanoc w domu w rodzinnym gronie. Jest to o tyle niezwykłe, że dwa dni wcześniej, w Wielki Piątek, przeżyli horror, gdy do ich mieszkania na I piętrze dostał się niebezpieczny intruz.
Nieznany mężczyzna w wieku 20-30 lat wsunął się do łóżka śpiącej Susany. Jej krzyk obudził Luisa śpiącego w innej sypialni. Chłopiec pobiegł do pokoju matki. Widząc co się dzieje, wskoczył mężczyźnie na plecy i zaczął okładać go pięściami. Mężczyzna zaczął wymachiwać nożem. Zranił matkę i syna.
Następnie wepchnął Luisa do łazienki i pchnął go nożem. Chłopiec zdołał uciec do kuchni, złapał nóż i ruszył w stronę intruza. Ten wyrwał Luisowi nóż. Zbiegł, gdy spostrzegł, że chłopiec zdołał wezwać policję.
Starszy brat Luisa, Jesus, przespał większość tego dramatu. Gdy się obudził, ruszył w pościg za napastnikiem, który odjechał samochodem w złotym kolorze z obrazkiem w tylnym oknie.
Matkę zabrano do szpitala Illinois Masonic Medical Center, Luisa do Children´s Memorial Hospital.
Po opatrzeniu, na szczęście dość powierzchownych ran, matka i syn wrócili do domu, mieszczącego się na wysokości 2500 North Monitor.
Do tej pory nie ujęto napastnika. Nie trzeba dodawać, że Susana Reteguin jest bardzo dumna ze swego syna.
(CST – eg)