Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 18:20
Reklama KD Market
Reklama

Rangel musi ustąpić


Izbowy Komitet Etyki uznał, że przewodniczący Komitetu Środków i Sposobów, demokrata z Nowego Jorku, kongr. Charles Rangel, naruszył przepisy przyjmując w prezencie wycieczkę na Karaiby. Orzeczenie to sprowokowało innych demokratów, a szczególnie kongr. Paula Hodesa z New Hampshire, Gene´a Taylora z Mississippi i Bobby Brighta z Alabamy, do ustąpienia Rangela z bardzo wpływowej pozycji przewodniczącego komitetu.


 


Marszałek Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi, nadal broni Rangela, lecz tacy ustawodawcyjak Hodes upierają się przy swoim. "Jestem pełen szacunku dla służby Rangela jako żołnierza, służącego naszemu państwu w Korei, a potem jako ustawodawcy. Waszyngton musi jednak przestrzegać najwyższych standardów etycznych. Dlatego Charlie Rangel powinien ustąpić z pozycji lidera".


 


Podobnie wypowiedział się Taylor, a po nim Bright.


Kongr. Mike Quigley z Chicago, który objął miejsce zwolnione przez Rahma Emanuela, powiedział: "Naruszanie zasad etyki nie ma partyjnego oblicza. Błędy popełniane są przez obie strony. Argumentowanie, że jedna strona jest bardziej czysta od drugiej, to zwykła głupota".


 


Komitet nadal rozważa inne zarzuty przeciw Rangelowi. Jeden dotyczy użytkowania mieszkań w Nowym Jorku, drugi nieuwzględnienia w zeznaniu podatkowym dochodów z willi w Dominikanie.


 


Wielu demokratów krytykuje postępowanie Rangela, lecz nie chce odwołać go z pozycji przewodniczącego.


Jedną z nich jest kongr. Barbara Lee z Kalifornii, przewodnicząca Kongresowego Czarnego Caucusu. "Jako przewodniczący Komitetu Środków i Sposobów wykonuje bardzo dobrą robotę. Jest skuteczny i takim pozostanie", mówi Lee.


 


Republikanie uważają, że więcej demokratów, łącznie z Pelosi, powinno domagać się usunięcia Rangela z tak ważnej pozycji.



(Politico – eg)



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama