Redakcja
Chicago (Inf. wł., Internet) – Przybycie Betty Loren Maltese, kontrowersyjnej byłej burmistrz Cicero, do chicagowskiego ośrodka rehabilitacyjnego dla przestępców, dało początek nowym kontrowersjom.
Loren Maltese stanęła przed koniecznością wyjaśnienia kwestii ubezpieczenia medycznego swojej 88-letniej matki Kitty Loren, mieszkającej obecnie w Alabamie z przybraną 12-letnią córką Betty Loren Maltese.
Za ubezpieczenie matki byłej burmistrz płaci miasto Cicero, czyli tamtejsi podatnicy. Ubezpieczenie Kitty Loren jest nielegalne, ponieważ darmowe świadczenia medyczne przysługują tylko współmałżonkom oraz dzieciom aktualnych i byłych urzędników Cicero.
Notabene sama Betty Loren Maltese też posiada ubezpieczenie na koszt podatnika Cicero, ale jest ono legalne, w myśl przepisów obowiązujących w tym mieście, wprowadzonych przed wieloma laty za sprawą Betty Loren Maltese, gdy jeszcze sprawowała urząd burmistrza.
Jej matka twierdzi, że nie wie, w jaki sposób uzyskała ubezpieczenie. Pamięta tylko, że ubezpieczeniem miała się tym zająć córka – Betty.
Była burmistrz Cicero przesiedziała za kratkami 6 i pół roku za korupcję. Zarzucano jej udział w sprzeniewierzeniu 12 mln dol. z kasy miasta Cicero, jednak do tej pory utrzymuje, że jest niewinna, nie uczestniczyła w malwersacjach i padła ofiarą spisku swoich wrogów politycznych.
Loren Maltese zgłosiła się w poniedziałek15 lutego do ośrodka rehabilitacyjnego w zachodniej dzielnicy Chicago (105 S. Ashland Ave.), prowadzonego przez Armię Zbawienia.
Loren Maltese – przed laty wpływowy polityk w Cicero – twierdzi, że nie ma pieniędzy, mieszkania i szuka pracy.
Przed przybyciem do Chicago mieszkała w ośrodku rehabilitacyjny w Newadzie, niedaleko kasyna, które mogło stanowić dla niej pokusę. W czasach swojej świetności znana była z zamiłowania do gier hazardowych.
Sędzia federalny zezwolił jej na przeniesienie się do Chicago i dokończenie w lokalnej placówce rehabilitacyjnej drugiej połowy kary nadzoru sądowego, wyznaczonej na 120 dni.
Loren Maltese przybyła do Chicago wynajętym samochodem, ubrana w elegancki płaszcz z wełnianej tkaniny, z nową fryzurą (peruką?) i twarzą przesłoniętą ciemnymi okularami.
Przyjaciele chcieli zorganizować przyjęcie na jej powitanie, ale podobno nie zgodziła się z uwagi na zbyt wysokie koszty.
(ao)
