Chicago (Inf. wł., Internet) – Marszałek Izby Reprezentantów Michael Madigan zaproponował poprawkę konstytucyjną, pozwalającą na likwidację urzędu wicegubernatora. Marszałek Madigan wystąpił z propozycją w niecały tydzień, po wycofaniu się z wyścigu wyborczego Scotta Lee Cohena, skompromitowanego zdobywcy nominacji Partii Demokratycznej na wicegubernatora.
Poprawka konstytucyjna weszłaby w życie dopiero w 2015 roku, pod warunkiem, że najpierw wyborcy zatwierdzą ją w referendum. Pytanie referendalne może się znaleźć na balocie wyborczym już 2 listopada – w nadchodzącej elekcji powszechnej. Cohen, właściciel lombardu i hurtowni środków czyszczących, został zmuszony do wycofania się z wyścigu po tym, jak ujawniono, że wydał 2 mln dol. na kampanię wyborczą z własnej kieszeni, ale nie płacił podatków federalnych oraz alimentów na dzieci, a na dodatek groził nożem przyjaciółce, karanej za nierząd i używał sterydów anabolicznych. Niektórzy liderzy Partii Demokratycznej odnieśli się krytycznie do propozycji marszałka Madigana. Na przykład kongresman Danny Davis uważa, iż urząd wicegubernatora jest potrzebny.
Budżet biura wicegubernatora opiewa na 2.5 mln dol., a roczne wynagrodzenie sprawującego urząd wynosi obecnie 117.800 dol. Jest to jedyny urząd o obowiązkach nieokreślonych przez Konstytucję Illinois. Wicegubernator zostaje automatycznie gubernatorem, gdy z różnych przyczyn nagle zabraknie głowy stanu. Gdyby urząd wicegubernatora został zlikwidowany, to sukcesja guberanatorskiego fotela przeszłaby na prokuratora generalnego. Warto dodać, że administracja stanu Illinois jest jedną z najbardziej rozbudowanych i kosztownych w utrzymaniu w porównaniu z resztą kraju. (ao)
Redakcja
