Tragedia nad rzeką - 8-latek zginął w wodach Chicago River
Kilkudziesięciu policjantów i strażaków bezskutecznie poszukiwało 8-letniego chłopca który wpadł do północnej odnogi rzeki Chicago w niedzielę po południu. Cashemere Castillo bawił się ze swoim bratem i rówieśnikami w parku Eugenie przy skrzyżowaniu ulic Pulaski i Foster, kiedy nagle wpadł do wezbranych wód rzeki. Jego brat, 13-letni Christian oraz ojciec, próbowali go ratować. Nurt rzeki wyrwał jednak chłopca z ich rąk. Do zdarzenia doszło tuż po godzinie 18.00. Przez kilka godzin kilkudziesięciu policjantów i strażaków przeszukiwało brzegi rzeki Chicago w nadziei na odnalezienie chłopca...
- 05/17/2010 04:35 AM
Kilkudziesięciu policjantów i strażaków bezskutecznie poszukiwało 8-letniego chłopca który wpadł do północnej odnogi rzeki Chicago w niedzielę po południu.
Cashemere Castillo bawił się ze swoim bratem i rówieśnikami w parku Eugenie przy skrzyżowaniu ulic Pulaski i Foster, kiedy nagle wpadł do wezbranych wód rzeki. Jego brat, 13-letni Christian oraz ojciec, próbowali go ratować. Nurt rzeki wyrwał jednak chłopca z ich rąk.
Do zdarzenia doszło tuż po godzinie 18.00. Przez kilka godzin kilkudziesięciu policjantów i strażaków przeszukiwało brzegi rzeki Chicago w nadziei na odnalezienie chłopca. Pod wodę zeszło kilku nurków, ale zmuszeni byli oni przerwać poszukiwania ze względu na niemal zerową widoczność. W skutek ostatnich obfitych opadów deszczu nurt rzeki jest wyjątkowo szybki, a woda bardzo zamulona.
Akcja ratunkowa została przerwana po kilku godzinach poszukiwań. Jak powiedział Joseph Porebski z chicagowskiej policji szanse na odnalezienie chłopca żywego są bardzo niewielkie.
W poniedziałek ratownicy ponownie przeszukiwać będą Chicago River. Tym razem już ramach akcji poszukiwania zwłok dziecka.
MNP (AP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone