Śmierć trzech mężczyzn, ofiar strzelaniny w Woodridge na zachodnich przedmieściach, traktowana jest jako morderstwo i samobójstwo – podała policja. W poniedziałek nie było jeszcze wiadomo, jaki motyw mógł doprowadzić do tej tragedii.
Do tych dramatycznych wydarzeń doszło w piątek, 9 sierpnia, około godz. 9:00 pm na osiedlu The Townhomes at Highcrest w rejonie 3562 83rd Street w Woodridge na zachodnich przedmieściach Chicago.
Sąsiedzi powiedzieli policji, że usłyszeli dziewięć lub dziesięć strzałów w jednym z townhouse’ów. Policjanci znaleźli dwóch martwych mężczyzn.
Kobieta, która była w tym samym budynku, zdołała uciec z dwójką małych dzieci przed strzelaniną. Trzeci ranny mężczyzna został znaleziony na korytarzu. Po udzieleniu mu pomocy, wyszedł już ze szpitala.
Podejrzany o oddanie strzałów mężczyzna był ranny, kiedy przewieziono go do szpitala Advocate Good Samaritan w Downers Grove, gdzie w nocy z piątku na sobotę (9-10 sierpnia) zmarł. Policja ustaliła, że próbował popełnić samobójstwo.
Tożsamość sprawcy i jego ofiar nie została w poniedziałek rano podana do wiadomości publicznej. Nie wiadomo było też, jakim motywem kierował się sprawca. Policja znalazła na miejscu pistolet, który został użyty w tym ataku.
(tos)