Scena niczym z sensacyjnego filmu kryminalnego rozegrała się w ubiegłym tygodniu w sklepie jubilerskim Marquise Jewelers w centrum handlowym Woodfield Mall w Schaumburgu na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Złodzieje wycięli dziurę w ścianie, aby dostać się do sklepu, z którego ukradli całą biżuterię, wartą około półtora miliona dolarów.
Do brawurowego skoku na sklep jubilerski Marquise Jewelers, znajdujący się wewnątrz popularnego – również wśród Polonii – centrum handlowego Woodfield Mall w Schaumburgu na północno-zachodnich przedmieściach Chicago, doszło w nocy z czwartku, 1 sierpnia na piątek.
Według policji z Schaumburga, złodzieje dostali się do sklepu z sąsiedniego pustego lokalu przez dziurę, którą wycięli ścianie tuż przy podłodze. Zakryli również kamery monitoringu, uniemożliwiając nagrywanie. Według władz, w akcji wzięło udział co najmniej 6 osób.
Policję zawiadomił w piątek rano pracownik budowlany, który zauważył uszkodzoną ścianę w sąsiednim lokalu. Właściciele weszli do ogołoconego sklepu – złodzieje nie rozbili szkła w gablotach i na półkach, lecz opróżnili je z całego towaru.
Właściciele, Asma Anwar i Shazad Malik, powiedzieli mediom, że sklep z wysokiej klasy biżuterią prowadzili w Woodfield Mall od 13 lat. Są zdewastowani poniesionymi stratami, które oszacowali na półtora miliona dolarów, oraz zszokowani zuchwałością złodziei. Są również rozczarowani, że administracja i ochrona centrum handlowego, którego są lojalnym lokatorem, dopuściła do incydentu. Wyrazili obawę o swoje bezpieczeństwo, gdyż doszli do wniosku, że przestępcy musieli obserwować ich od miesięcy.
Właściciele dodali, że prowadzą wstępne rozmowy ze swoją firmą ubezpieczeniową i apelują do członków lokalnej społeczności o pomoc w ujęciu sprawców.
Policja z Schaumburga poinformowała, że prowadzi aktywne śledztwo i analizuje nagrania z kamer monitoringu z różnych punktów centrum handlowego.
(jm)