Trener reprezentacji Polski Michał Probierz powiedział po wygranym 3:1 meczu towarzyskim z Ukrainą w Warszawie, że kontuzjowany Arkadiusz Milik nie wystąpi na Euro 2024. Jak dodał, na razie nie ogłosi ostatecznej kadry, ponieważ musi porozmawiać z lekarzem o trzech innych piłkarzach.
Milik doznał urazu (prawdopodobnie kolana) już na początku spotkania. Od razu wyglądało to na coś poważnego, a po meczu selekcjoner potwierdził te obawy. Z powodu kontuzji ten piłkarz stracił również poprzednie mistrzostwa Europy w 2021 roku.
Probierz nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej, wygłosił tylko monolog.
"Mecz dobrze nam się ułożył, jeśli chodzi o początek. Ale, niestety, w drugiej minucie przydarzyła się kontuzja, która wyklucza Arka Milika z Euro 2024. Później, przy naszym wysokim prowadzeniu, zabrakło nieco utrzymania się przy piłce. Był moment, gdy Ukraińcy trochę nas +przełamali+. W drugiej połowie znów dobrze weszliśmy w mecz, stworzyliśmy kilka sytuacji. Najważniejsze dla nas jest to, że robiliśmy na boisku to, co chcieliśmy" - powiedział selekcjoner.
O północy mija termin zgłaszania do UEFA ostatecznej kadry na Euro 2024. Z grona 29 piłkarzy Probierz musi skreślić trzech, a właściwie dwóch, ponieważ o Miliku już wspomniał.
Na razie jednak selekcjoner nie zamierza ogłaszać tej listy.
"Muszę jeszcze porozmawiać ze sztabem medycznym o trzech zawodnikach, dlatego teraz niczego więcej nie powiem" - zaznaczył i przypomniał, że sobotnie południe odbędzie się konferencja dotycząca ostatecznej kadry na Euro 2024.
W poniedziałek jego podopieczni zagrają towarzysko z Turcją, również na PGE Narodowym.
(PAP)