Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak ma nadzieję, że wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego poznamy już w poniedziałek. "Zachęcamy do udziału w wyborach; zdecydują one o przyszłości naszego kraju nie tylko tu, na miejscu, ale też w wielkim organizmie, jakim jest Unia Europejska" - mówiła szefowa KBW Magdalena Pietrzak.
Na kilkanaście godzin przed rozpoczęciem ciszy wyborczej szef PKW Sylwester Marciniak zachęcał do udziału w głosowaniu. Wyraził też nadzieję, że oficjalne wyniki wyborów poznamy w poniedziałek, choć nie mógł sprecyzować, o której godzinie.
Poinformował też, że w związku z niedzielnymi wyborami do Parlamentu Europejskiego utworzono 31 830 obwodów do głosowania, z czego 29 735 to obwody stałe, a 1 789 - odrębne. Za granicą utworzono 299 obwodów do głosowania, zaś na statkach - siedem.
Marciniak przekazał, że liczba wyborców to 28 mln 952 tys. 443 osoby. "Jeżeli chodzi o wyborców Unii Europejskiej i Zjednoczonego Królestwa zarejestrowanych w Polsce - jest ich 3 267" - powiedział. 4 237 osób zdecydowało się głosować korespondencyjnie, a za pośrednictwem pełnomocnika - 13 079. Wydano też 158 990 zaświadczeń o prawie do głosowania.
Szef PKW powiedział, że PKW przyjęła łącznie 43 zawiadomienia o utworzeniu komitetów wyborczych, dwóm odmówiono przyjęcia, a jeden komitet został rozwiązany. Ostatecznie 11 komitetów wystawiło łącznie 1019 kandydatów w wyborach.
Wśród kandydatów 53 proc. stanowią mężczyźni, a 47 proc. to kobiety. Najstarszy kandydat, który wystartuje na Pomorzu, ma 88 lat, zaś najmłodszy, który wystartuje w okręgu obejmującym województwo kujawsko-pomorskie, ma 21 lat. Średnia wieku kandydatów wynosi 48 lat.
Marciniak przypomniał również, że łącznie w całej UE wybieranych jest 720 posłów w 27 osobnych procesach wyborczych, a dla Polski - świętującej w tym roku 20. rocznicę wstąpienia do Unii - są to piąte wybory do PE. Wybieranych będzie 53 europosłów.
O północy z piątku na sobotę rozpocznie się cisza wyborcza. W tym czasie nie można prowadzić agitacji wyborczej, zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień czy rozpowszechniać materiałów wyborczych. W lokalu wyborczym zabronione jest eksponowanie symboli, znaków i napisów kojarzonych z kandydatami i komitetami wyborczymi. Cisza wyborcza obowiązuje także w internecie.
Plakaty rozwieszone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być zrywane. Nie wolno jednak jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi, oklejony pojazd może natomiast stać. "To samo dotyczy stron internetowych: niedopuszczalne jest aktualizowanie czy publikowanie nowych treści" - powiedział szef PKW.
W czasie ciszy wyborczej nie wolno też publikować sondaży przedwyborczych dotyczących przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaży prowadzonych w dniu głosowania.
Za złamanie zakazu agitacji wyborczej grozi grzywna.
Lokale wyborcze będą w niedzielę otwarte od godz. 7 do godz. 21. Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak zaapelowała do wyborców, aby w niedzielę jak najwcześniej udali się do lokali wyborczych, by uniknąć tworzenia się kolejek.
Miejsce głosowania można sprawdzić m.in. w Centralnym Rejestrze Wyborców, poprzez stronę gov.pl.
Do lokalu wyborczego należy zabrać dokument tożsamości ze zdjęciem, który pozwoli na znalezienie wyborcy w spisie i dopuścić go do głosowania.
Jeśli wyborca będzie korzystał z zaświadczenia o prawie do głosowania, komisja dopisze go do spisu wyborców. Zaświadczenie należy oddać komisji.
Otrzymamy jednostronnie zadrukowaną kartę do głosowania. Na dole karty znajdzie się informacja o sposobie głosowania, wydrukowany odcisk pieczęci okręgowej komisji wyborczej oraz pieczęć obwodowej komisji wyborczej - karta bez pieczęci jest kartą nieważną. Prawy górny róg karty będzie ścięty - ma to ułatwić wyborcom głosowanie za pomocą nakładek w alfabecie Braille'a.
Aby oddać ważny głos, należy wpisać znak X w kratkę znajdującą się po lewej stronie nazwiska wybranego kandydata. Za nieważny uznaje się głos, gdy wyborca w żadnej z kratek nie postawi znaku X lub zagłosuje na więcej niż jedną osobę.
"Gorąco zachęcam do tego, żebyśmy uczestniczyli w tych wyborach. W ostatnich latach frekwencja była dosyć duża i wskazywała na to, że obywatele czują się odpowiedzialni i za lokalne wspólnoty, i za narodową wspólnotę. To bardzo ważne, żeby uczestniczyć w każdych wyborach i podejmować decyzje, kto sprawuje w naszym imieniu władzę. W tym przypadku będziemy decydować o przyszłości naszego kraju nie tylko tu na miejscu, ale też w wielkim organizmie, jakim jest Unia Europejska" - powiedziała Pietrzak.(PAP)