Władimir Putin, który w środę rozmawiał z zagranicznymi mediami, oznajmił, że skoro Ukraina używa zachodniej broni do ataków na terytorium Rosji, to Kreml może podjąć działania "asymetryczne" i dostarczać analogiczną broń krajom, które zaatakują państwa Zachodu.
Konferencja prasowa Putina odbyła się na marginesie międzynarodowego forum gospodarczego w Petersburgu. Dyktator powiedział zagranicznym dziennikarzom, że fakt iż Niemcy zgodziły się na to, by dostarczana przez nich broń była wykorzystywana do ataków na terytorium Rosji to "niebezpieczny krok", a Moskwa zastrzega sobie prawo do "działania w ten sam sposób".
Nowe stanowisko Berlina w sprawie wykorzystania niemieckiej broni "oznaczałoby bezpośrednie zaangażowanie w wojnę przeciw Federacji Rosyjskiej" - powiedział Putin.
Posługiwanie się zachodnią bronią do ataków na rosyjskich terytoriach wymaga udziału personelu wojskowego poszczególnych krajów przy obsłudze sprzętu, jego kontroli i wyznaczaniu celów, wobec czego Rosja może podjąć takie kroki odwetowe jak dostarczanie broni podobnego typu innym stronom, aby atakowały wybrane państwa - oświadczył dyktator, po czym dodał: "Pomyślimy o tym" - relacjonuje Associated Press.
Agencja przypomina, że wcześniej w środę, powołując się na amerykańskiego senatora i urzędnika z zachodniego kraju, poinformowała, iż w ostatnich dniach Ukraina użyła już amerykańskiej broni do uderzenia na terytorium Rosji, ponieważ Stany Zjednoczone wydały na to zgodę.
Broń użyta zgodnie z niedawno zatwierdzonymi wytycznymi prezydenta Joe Bidena, zezwalającymi na użycie amerykańskiej broni do uderzeń wewnątrz Rosji w ograniczonym celu obrony Charkowa, drugiego co do wielkości miasta Ukrainy.
Putin oznajmił również, że straty Ukrainy są pięciokrotnie większe od strat Rosjan. "Próba przeprowadzenia mobilizacji na Ukrainie jest związana z ich stratami na polu walki, które są bardzo duże (...). Według naszych obliczeń Ukraina traci około 50 tys. ludzi miesięcznie" - dodał.
Skomentował też niedawną decyzję nowojorskiej ławy przysięgłych, która uznała Donalda Trumpa za winnego 34 przestępstw związanych z fałszowaniem rachunków biznesowych, by opłacić milczenie gwiazdy porno, z którą miał romans.
"(Amerykanie) spalają się od środka, swoje państwo, swój system polityczny. To oczywiste dla całego świata, że postępowanie wobec Trumpa, zwłaszcza w sądzie, w związku z zarzutami dotyczącymi wydarzeń sprzed lat, bez bezpośrednich dowodów, to po prostu wykorzystywanie wymiaru sprawiedliwości do wewnętrznej walki politycznej" - oznajmił Putin. (PAP)