Nigel Farage, główny orędownik brexitu, który ponownie stoi na czele prawicowo-populistycznej partii Reform UK, został we wtorek, tuż po inauguracji swojej kampanii wyborczej, oblany mlecznym koktajlem. W związku z incydentem aresztowane zostały dwie osoby.
Do zdarzenia doszło w Clacton-on-Sea we wschodnie Anglii, gdy Farage wychodził z pubu, w którym udzielał serii wywiadów w związku z kampanią. Wtedy podeszła do niego 25-letnia kobieta, oblewając go mlecznym koktajlem z McDonald'sa. Policja hrabstwa Essex poinformowała, że kobietę aresztowano pod zarzutem napaści, a wraz z nią aresztowany został mężczyzna, który w czasie zatrzymywania tej kobiety zaatakował funkcjonariuszy.
We wtorek Farage zainaugurował w Clacton swoją kampanię. To właśnie z tego okręgu 60-letni polityk będzie się ubiegał o mandat poselski. Dzień wcześniej Farage ogłosił, że wbrew wcześniejszym deklaracjom jednak wystartuje w zaplanowanych na 4 lipca wyborach do Izby Gmin, a ponadto przejmuje z powrotem funkcję lidera Reform UK.
Incydent potępili m.in. główny rywal Farage'a w okręgu Clacton, ubiegający się ponownie o mandat Giles Watling z rządzącej Partii Konserwatywnej, a także były wiceminister spraw wewnętrznych Robert Jenrick i odpowiedniczka szefa MSW w laburzystowskim gabinecie cieni Yvette Cooper. Farage natomiast próbował obrócić sprawę w żart, bo na następnym wiecu, w pobliskiej miejscowości Jaywick, sam się pojawił z koktajlem mlecznym.
Farage już zresztą w przeszłości doświadczył podobnych ataków - w 2019 roku w Newcastle też został oblany koktajlem mlecznym, a w 2014 roku w Nottingham został trafiony jajkiem.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)