Real Madryt i Kylian Mbappe osiągnęli porozumienie, na mocy którego będzie on zawodnikiem klubu przez następne pięć sezonów - poinformował lakonicznie klub. Umowę z gwiazdą futbolu podpisano niecałe 48 godzin po zwycięstwie "Królewskich" w finale Ligi Mistrzów na Wembley.
Francuski napastnik, uważany za jednego z najlepszych graczy w historii piłki nożnej, podpisał kontrakt do 2029 roku i otrzyma premię w wysokości 100 milionów euro. Zostanie ona rozłożona na pięć lat kontraktu. Mbappe będzie nosił koszulkę z numerem 9, zwolnionym przez Karima Benzemę. Klub nie ustalił jeszcze daty prezentacji zawodnika, ale wszystko wskazuje na to, że nastąpi to dopiero po mistrzostwach Europy.
Mbappe swoją seniorską karierę rozpoczął w AS Monaco i w sezonie 2016/17 zdobył z tym klubem mistrzostwo Francji. Następnie został wypożyczony do Paris Saint-Germain, a później wykupiony za 180 mln euro. Ze stołeczną drużyną sześć razy zdobył mistrzostwo kraju i trzykrotnie Puchar Francji.
"Mistrzowie Europy wzmacniają swój zespół światową gwiazdą, która miała swój najlepszy sezon w PSG (44 gole) i była najlepszym strzelcem w ostatnich sześciu mistrzostwach Francji" - napisał klub z Madrytu na swojej stronie internetowej.
Po ogłoszeniu odejścia z Paris Saint-Germain, gdzie jego kontrakt wygasa 30 czerwca, 25-letni kapitan reprezentacji Francji otwiera nowy rozdział w swojej karierze. Opuszcza Paryż po siedmiu sezonach spędzonych w klubie i ze statusem najlepszego strzelca w historii PSG (256 bramek w 308 występach we wszystkich rozgrywkach), ale z mieszanym dziedzictwem, naznaczonym burzliwym końcem jego relacji z fanami i trenerami.
W Madrycie Mbappe stworzy nową jakość w ataku, obok Anglika Jude'a Bellinghama i Brazylijczyka Viniciusa Juniora. Cała trójka pod wodzą włoskiego trenera Carlo Ancelottiego będzie teraz musiała połączyć siły nie tylko na boisku, ale i poza nim.
Według hiszpańskiej prasy Francuz ma otrzymywać jedną z najwyższych pensji w historii klubu - około 35 milionów euro brutto za sezon - tuż powyżej kwot Viniciusa i Bellinghama, dwóch obecnych gwiazd szatni, ale daleko od jego uposażeń w Paryżu, szacowanych na 70 milionów euro rocznie, nie licząc premii.
(PAP)