Hokeiści Edmonton Oilers pokonali na wyjeździe Dallas Stars 3:1 i w rywalizacji play-off do czterech zwycięstw objęli prowadzenie 3-2 w finale Konferencji Zachodniej ligi NHL.
Drużyna z Edmonton ostatni raz dotarła do finału Pucharu Stanleya w 2006 roku. W tym sezonie do tego brakuje jej już tylko jednego zwycięstwa.
Dla kanadyjskiej ekipy dwie bramki strzelił Ryan Nugent-Hopkins, gdy grała w przewadze, jedną dołożył Philip Broberg. To jego pierwsze w karierze trafienie w fazie play off. Dobrze wypadł bramkarz Stuart Skinner, który obronił 19 strzałów rywali.
Teraz "Nafciarze" obiecują, że o czwartą wygraną postarają się w niedzielę u siebie.
"Będzie to wymagało od nas ogromnych starań" - przyznał kapitan zespołu Connor McDavid, który asystował przy pierwszym golu Nugenta-Hopkinsa. "Nie bez powodu potrzebne są nam cztery zwycięstwa. Rywale to świetny zespół, czeka nas trudne zadanie" - dodał.
Piątkowe spotkanie nie było zbyt emocjonujące. W dwóch pierwszych tercjach Stars oddali zaledwie 10 celnych strzałów, za to Oilers grali perfekcyjnie. Nugent-Hopkins, wybrany z pierwszym numerem draftu w 2011 roku, obecnie zawodnik grający najdłużej w Edmonton, celnym strzałem zdobył pierwszą bramkę w 15. minucie spotkania. Drugiego gola zdobył po 66 sekundach drugiej kwarty. Było to jego szóste trafienie w fazie play-off.
Jedyną bramkę dla Stars uzyskał Wyatt Johnston na 5 minut przed końcową syreną. Bramkarz ekipy z Teksasu Jake Oettinger zatrzymał 23 strzały gości.
W finale Konferencji Wschodniej Florida Panthers prowadzą z New York Rangers także 3-2 i awans do finału Pucharu Stanleya mogą zapewnić sobie w sobotę przed własną publicznością.
(PAP)