Czechy zostały mistrzem świata w hokeju na lodzie. W finale turnieju, którego byli gospodarzem, pokonali w Pradze Szwajcarów 2:0 (0:0, 0:0, 2:0). To ich siódmy tytuł jako samodzielnego państwa, a pierwszy od 2010 roku.
Finałowe spotkanie było bardzo zacięte, a mierzący w pierwszy w historii tytuł Helweci wysoko zawiesili poprzeczkę, wspieranym przez ponad 17 tysięcy kibiców gospodarzom.
Pierwszy gol padł dopiero w 50. minucie, a uzyskał go gwiazdor NHL David Pastrnak. Zawodnik Boston Bruins dołączył do reprezentacji już w trakcie turnieju i zdążył wystąpić w czterech meczach. Punkt w finale był jedynym, jaki zaliczył w MŚ.
Szwajcarzy w ostatnich fragmentach rzucili na szalę wszystkie siły, a próbując wyrównać, zdecydowali się na wycofanie bramkarza. Wykorzystali to gospodarze, którzy 23 s przed końcową syreną posłali krążek do pustej bramki rywali, a autorem gola był Dawid Kampf, czołowa postać dwóch także sobotniego półfinału ze Szwecją (7:3), kiedy zaliczył trafienie i asystę.
Czechy jako samodzielne państwo po złoto MŚ sięgnęły po raz siódmy, ale pierwszy od 2010 roku. W sumie mają 14 medali, także jeden srebrny i sześć brązowych.
Szwajcarzy nie wykorzystali szansy zdobycia pierwszego tytułu w historii. Już czterokrotnie (1935, 2013, 2018 i 2024) byli drudzy, ale nigdy nie triumfowali.
Brązowy medal zdobyli Szwedzi, którzy w decydującym spotkaniu wygrali z broniącymi tytułu Kanadyjczykami 4:2.
Takie rozstrzygnięcia sprawiły, że w porównaniu z poprzednią edycją zmienili się wszyscy medaliści (przed rokiem czołową trójkę uzupełniły Niemcy i Łotwa).
Hokejową elitę opuszczą zespoły Polski i Wielkiej Brytanii, które były najsłabsze w obu grupach pierwszej fazy rywalizacji.
Za rok 16 najlepszych drużyn globu o tytuł walczyć będzie w Szwecji i Danii, a mecze będą rozgrywane w Sztokholmie i Herning.
(PAP)