Na kolejkę przed końcem sezonu piłkarze Jagiellonii nadal prowadzą w tabeli ekstraklasy, ale Śląsk wyprzedzają już tylko lepszym bilansem meczów bezpośrednich. W sobotę białostoczanie zremisowali na wyjeździe z Piastem Gliwice 1:1, a wrocławianie pokonali u siebie Radomiaka Radom 2:0.
Jagiellonia z czterech ostatnich spotkań wygrała tylko jedno. W 33. kolejce niewiele brakowało, a przegrałaby w Gliwicach i straciła prowadzenie w tabeli.
Piast objął prowadzenie w 78. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Michael Ameyaw. Jagiellonia niezwykle cenny punkt zawdzięcza Hiszpanowi Jesusowi Imazowi, który wyrównał w 90. minucie.
Wrocławianie natomiast odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. W meczu z Radomiakiem bramki zdobyli Ukrainiec Jehor Macenko i Hiszpan Matias Nahuel Leiva.
Jagiellonia i Śląsk mają po 60 punktów, a w takiej sytuacji o kolejności decyduje bilans spotkań bezpośrednich. We wrześniu wrocławianie wygrali u siebie 2:1, ale w marcu białostoczanie zrewanżowali się zwycięstwem 3:1.
W ostatniej kolejce Jagiellonia podejmie Wartę Poznań, a Śląsk na wyjeździe zagra z ustępującym mistrzem Rakowem Częstochowa.
Szanse na pozostanie w ekstraklasie przedłużyła Korona Kielce, która pokonała u siebie zdegradowany już Ruch Chorzów 2:0. Kielczanie wciąż jednak znajdują się w strefie spadkowej. Do 15. Cracovii tracą punkt, a "Pasy" rozegrają jeszcze dwa mecze.
W piątek Górnik Zabrze zremisował u siebie z Puszczą Niepołomice 1:1, a w meczu Stal Mielec - Pogoń Szczecin było 0:0.
W niedzielę korespondencyjne wyjazdowe pojedynki w walce o trzecią lokatę premiowaną grą w europejskich pucharach czekają Legię Warszawa oraz Raków Częstochowa i Lecha Poznań, nad którymi stołeczny zespół ma punkt przewagi. Legia zagra z Wartą Poznań, Raków z Cracovią, a "Kolejorz" z Widzewem Łódź.
Przedostatnią kolejkę w poniedziałek zakończy mecz Zagłębia Lubin z zamykającym tabelę ŁKS Łódź. (PAP)