Polacy ocalili pod okupacją niemiecką kilkadziesiąt tysięcy Żydów. Większość z uratowanych ukrywały rodziny chłopskie. Na wsi łatwiej było pomóc ściganym. Rodzina Olesiejuków, Stefania i Wojciech wraz z niepełnoletnimi synami mieszkali na skraju lasu w Kolonii Chominna niedaleko Białej Podlaskiej. Żydowscy uciekinierzy przychodzili do nich z prośbą o pomoc zwłaszcza od jesieni 1942 r., gdy Niemcy w pełni rozpędzili już swoją eksterminacyjną maszynę.
Olesiejukowie udzielali schronienia i dostarczali jedzenia. 3 listopada 1943 r. ich gospodarstwo otoczyli niemieccy żandarmi i zamordowali całą rodzinę oraz zatrzymanego w domu żydowskiego mężczyznę, prawdopodobnie o nazwisku Reliniuk, który zwykle ukrywał się w pobliskiej ziemiance. Najmłodszy z zastrzelonych przez Niemców synów małżeństwa Olesiejuków – Szymek, miał trzy latka… Dzisiaj po całej rodzinie pozostał tylko stalowy Krzyż w lesie i wspomnienie krewnych. Zachęcamy, by także Państwo objęli swoją pamięcią tę Bohaterską Rodzinę oraz Szmula Zigielbojma.
Premiera filmu ma miejsce w przeddzień tragicznej rocznicy samobójstwa Szmula Zygielbojma, żydowskiego polityka i członka Rady Narodowej Rzeczpospolitej Polskiej w Londynie w czasie II wojny światowej. Jego samobójstwo było wołaniem o pomoc dla eksterminowanych Żydów, skierowanym do całego świata: … Niemcy z całym bezwzględnym okrucieństwem mordują już obecnie resztki Żydów w Polsce. […]
Odpowiedzialność za zbrodnię wymordowania całej narodowości żydowskiej spada przede wszystkim na sprawców, ale pośrednio obciąża ona całą ludzkość, Narody i Rządy Państw Sprzymierzonych, które do dziś dnia nie zdobyły się na żaden czyn Konkretny w celu ukrócenia tej zbrodni. Przez bierne przypatrywanie się temu mordowi milionów bezbronnych i zmaltretowanych dzieci, kobiet i mężczyzn, stały się jego współwinowajcami. […] Przez śmierć swą pragnę wyrazić najgłębszy protest przeciwko bezczynności, z jaką świat się przypatruje i pozwala lud żydowski wytępić. Wiem, jak mało znaczy życie ludzkie, szczególnie dzisiaj. Ale skoro nie potrafiłem tego dokonać za życia, może śmiercią swą przyczynię się do wyrwania z obojętności tych, którzy mogą i powinni działać, by teraz jeszcze, w ostatniej bodaj chwili, uratować od niechybnej zagłady tę garstkę Żydów polskich, jaka jeszcze żyje. […] Żegnam wszystkich i wszystko, co mi było drogie i co kochałem (za: J. Żaryn, Polska wobec Zagłady, Ofic. Wyd. Volumen, Warszawa 2019, s. 240).
Sześć miesięcy później do licznego grona Polaków dobrowolnie oddających życie za swoich żydowskich współobywateli dołączyła pięcioosobowa rodzina państwa Olesiejuków. Jak wielu swoich rodaków, do tej pomocy dołączyli się na długo przed tragicznym apelem Szmula Zigielbojma. Do końca II wojny światowej Niemcy dokonali zagłady około sześciu milionów polskich obywateli, w przygniatającej większości etnicznych Żydów (ok. 3 mln) i etnicznych Polaków.
Zapraszam do obejrzenia 16 odc. miniatur filmowych IPN z cyklu „Nie tylko Ulmowie” poświęconej rodzinie Olesiejuków z Podlasia – „Pozostał Krzyż w lesie”, który prezentujemy w wersji polskiej i angielskiej na kanale IPNtv platformy Youtube oraz w mediach społecznościowych.Paweł Błażewicz (IPN)