Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 27 grudnia 2024 12:55
Reklama KD Market

Uciekł z płonącego domu… (WIDEO)

fot. IPN

Z cyklu „Nie tylko Ulmowie

Rolnicza rodzina Lechów przez wiele miesięcy wspierała żywnością i schronieniem Polaków pochodzenia żydowskiego ukrywających się przed Niemcami w pobliskich lasach. Czasami w jednym momencie chroniło się w gospodarstwie nawet do dwudziestu uciekinierów.

Zaczęli prosić Lechów o pomoc od końca 1942 r. Ich dom stał na uboczu, w przysiółku Wólka w okupacyjnym Dystrykcie Radomskim. Żydowskim współobywatelom pomagali również sąsiedzi Lechów jak rodzina Boberków czy Kaszubów. Od roku, po morderczej represji wobec polskich elit, Niemcy z całym bestialstwem skupili się na całkowitej eksterminacji osób pochodzenia żydowskiego. Nazwali to „Aktion Reinhardt” czy też iście szatańskim określeniem „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej (Endlösung der Judenfrage). 

11 czerwca 1943 r. gospodarstwo Lechów zostało otoczone przez niemieckie siły policyjne. W akcji uczestniczyli również Polacy wcieleni pod groźbą śmierci do tzw „granatowej policji”. Żandarmi spalili gospodarstwo wraz z ukrywającymi się Żydami. Uciekających zabili z broni palnej. Cudem uniknął śmierci czternastoletni Janek Lech, który uciekł przez okno z palącego się domu. Pozostali gospodarze przeżyli, bo nie było ich wtedy na miejscu. Brat Franciszka Lecha został zabity przez niemiecki patrol na miejscu pogorzeliska kilka dni później. Lechowie ukrywali się do końca wojny po lasach i w domach życzliwych ludzi. Jak tysiące innych osób, które pomagały żydowskim współobywatelom, nie zostali uhonorowani za swoje poświęcenie.

To właśnie do takich Polaków jak rodzina Lechów możemy odnieść słowa skierowane do Yad Vashem przez ocalałego z Zagłady: Ja, Zygmunt Warszawer, nie podaję nikogo z Polaków, którzy pomagali mi przeżyć. Wyskoczyłem z pociągu jadącego do Treblinki na spalenie, w pociągu został uduszony mój dzieciak. Zaszedłem do gospodarzy Pielaczki, przetrzymywał mnie 4 dni i potem chodziłem od wioski do wioski: Kornacice, Gończyce, Leokadia, Sośniki, Łaskarzew, Izdebko i wsi: Zygmunty, Romanów. Ci wszyscy ludzie mi pomogli. Nikogo nie podałem do nagrody, bo Ameryka by zbankrutowała. Co dzień byłem na innej łasce (cytat za: Jan Żaryn, Polska wobec Zagłady, Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 2019, s. 7).

Zapraszam do obejrzenia 14 odc. miniatur filmowych IPN z cyklu „Nie tylko Ulmowie” poświęconej rodzinie Lechów z okolic Kielc – „Uciekł z płonącego domu”, który prezentujemy w wersji polskiej i angielskiej na kanale IPNtv platformy Youtube oraz w mediach społecznościowych.

Paweł Błażewicz (IPN)


Mapa okolic Chmielnika fot. mapywig.pl

Mapa okolic Chmielnika fot. mapywig.pl

2

2

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama