Salon jubilerski Adam’s Jewelry, w rejonie ulic Harlem i Belmont na północnym zachodzie Chicago, w sobotę został obradowany. To już czwarte włamanie do tego salonu jubilerskiego – chętnie odwiedzanego przez Polaków – w ciągu sześciu ostatnich lat. Policja w niedzielę poszukiwała sprawcy. Napad został zarejestrowany na nagraniu z monitoringu.
W sobotę, 20 stycznia o godz. 1 am doszło do włamania do salonu jubilerskiego Adam’s Jewelry w rejonie 3249 North Harlem Ave. na północnym zachodzie w Chicago.
Sprawca dostał się do sklepu przez frontowe drzwi, a następnie rozbił młotkiem szklane gabloty, po czym uciekł z biżuterią wartą dziesiątki tysięcy dolarów.
Napad trwał zaledwie kilka sekund, a sprawca musiał się dobrze do niego przygotować. „Dobrze wiedział, jaki jest rozkład sklepu – powiedziała stacji ABC 7 Chicago Wioletta Anikiej, wiceprezes Adam’s Jewelry – jego pierwszym celem były zegarki”.
Na nagraniu z monitoringu widać, jak zamaskowany napastnik włamuje się do salonu jubilerskiego. Błyskawicznie rozbija gabloty i ładuje drogie zegarki do czarnej torby. Opuszcza sklep frontowymi drzwiami, którymi się włamał i ucieka w kierunku północnym.
Policja przybyła na miejsce około 30 minut po napadzie.
Na zdjęciach udostępnionych na facebookowym profilu Adam’s Jewelry Center widać splądrowane gabloty i rozbite szkło na podłodze.
Podobne incydenty – o których pisaliśmy – zdarzały się już wcześniej. Po włamaniu z 24 lipca 2022 r. właściciele w drzwiach wejściowych założyli szyby antywłamaniowe, których nie można rozbić.
„W ciągu ostatnich sześciu lat było to już cztery razy, więc zaczęliśmy zadawać sobie pytanie, czy powinniśmy kontynuować ten biznes” – powiedziała Wioletta Anikiej.
Detektywi z 5 Rejonu policji chicagowskiej w niedzielę kontynuowali dochodzenie w sprawie sobotniego włamania.
Joanna Trzos
[email protected]