Przywódca wpływowego amerykańskiego Krajowego Stowarzyszenia Strzeleckiego (NRA) 74-letni Wayne LaPierre zrezygnował w piątek ze stanowiska. Jest oskarżony o sprzeniewierzenie milionów dolarów należących do organizacji na finansowanie wystawnego stylu życia.
Proces cywilny LaPierre'a, jak też kilku innych osób z kierownictwa NRA, ma się rozpocząć w Nowym Jorku w poniedziałek i potrwać ok. sześciu tygodni. Prokurator generalna Nowego Jorku Letitia James zarzuca im w pozwie złamanie przepisów dotyczących organizacji non-profit. Oskarżeni nie przyznają się do winy.
Według James, LaPierre wydał ponad 500 000 dolarów z majątku NRA na podróże z rodziną na Bahamy. Poza tym od maja 2015 roku do kwietnia 2019 roku prywatne loty 74-latka naraziły stowarzyszenie na straty więcej niż miliona dolarów.
„Rezygnacja LaPierre’a potwierdza nasze roszczenia wobec niego, ale nie zwalnia go od odpowiedzialności” – oświadczyła James. Wyszczególniła w pozwie, że były szef NRA przeznaczył też miliony dolarów organizacji na drogie posiłki, konsultantów ds. podróży i ochronę.
Ogłaszając odejście LaPierre mówił, że przez większość dorosłego życia był „członkiem NRA" i „nigdy nie przestanie wspierać stowarzyszenia w walce w obronie 2. poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych".
„Moja pasja dla naszej sprawy jest tak głęboka jak zawsze” – przekonywał LaPierre.
LaPierre przez ponad 30 lat był szefem NRA, walczącego o prawa do posiadania broni i wiceprezesem wykonawczym organizacji. Swoją rezygnację ze sprawowanych funkcji uzasadnił złym stanem zdrowia.
Także kilka innych osób z byłego i obecnego kierownictwa Krajowego Stowarzyszenia Strzeleckiego stanęło w obliczu oskarżenia o naruszenie przepisów i zasad wewnętrznych organizacji non-profit. Zarzuca się im doprowadzenie do strat stowarzyszenia w wysokości ponad 64 milionów dolarów w ciągu trzech lat.
Były szef sztabu i dyrektor wykonawczy ds. operacji ogólnych NRA Joshua Powell zapowiedział gotowość zawarcia z sądem porozumienia. (PAP)
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski