Co roku w ramach wydarzenia „Skyrise Chicago”, które odchodzi swoją 15. rocznicę, wspinacze pokonują 2109 schodów prowadzących na Willis Tower Skydeck, aby wspomóc Shirley Ryan Ability Lab., znaną klinikę specjalizującą się w rehabilitacji po poważnych urazach. W niedzielnej wspinaczce wzięło udział ponad 1700 osób.
„Każdego roku wydarzenie staje się większe i lepsze” – powiedziała mediom Laura Ferrio, dyrektor generalna kliniki. „Tutaj można poczuć energię” – dodała.
„Po prostu uwielbiam ten wyścig i uczestniczę w nim co roku” – powiedział jeden z uczestników David Hanley. „To było naprawdę trudne” – dodał Brian Baker, który po raz pierwszy wspinał się na szczyt, podkreślając, że było bardziej stromo, niż myślał.
66-letnia Karen Geninatti, weteranka wspinaczki po schodach, weszła na szczyt w zaledwie 21 minut. „Kiedy wchodzę po schodach, myślę o ludziach, którzy nie mogą się wspiąć oraz o tym, jak szczęśliwa jestem, że mogę to zrobić” – powiedziała.
Sierżant Mike Dineen z Chicago Police Department wspiął się na szczyt już po raz 15.
Kilka lat temu doznał on urazu głowy i był leczony w Shirley Ryan Ability Lab. Uczestniczy w corocznej imprezie, aby podziękować im za opiekę. „Są najlepsi, nauczyli mnie chodzić i mówić od nowa. W tym wydarzeniu bierze udział coraz więcej ludzi. Jest to naprawdę miłe” – podkreślił.
Organizatorzy oczekiwali, że w ramach wydarzenia uda się zebrać ponad milion dolarów. Ich zdaniem, każdy, kto się wspina, robi to również z własnych powodów.
„Tutaj możesz sprawdzić swoje możliwości fizyczne, a także poczuć się dobrze z tym, co właśnie zrobiłeś” – powiedział dyrektor generalny SkyDeck Chicago, Randy Stancik.
(DC)