Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 12:19
Reklama KD Market
Reklama

Trucizna w naturze

Trucizna w naturze
Cykuta (fot. Pixabay)

Jak wynika z danych agencji FDA i Departamentu Rolnictwa, w amerykańskich parkach i przydomowych ogródkach występuje wiele roślin, które są silnie toksyczne i potencjalnie dość niebezpieczne. Zwykle nikomu one nie wadzą, gdyż nie są przez nikogo spożywane ani nawet zrywane. Bywają jednak pewne wyjątki…

Niebezpieczne rośliny

Na liście tego rodzaju roślin jest między innymi cykuta, a ściślej tzw. szalej jadowity (hemlock), który od wieków znany jest jako trucizna. Podobno cykutą został otruty Sokrates, choć nie wiadomo tego na pewno. Roślina występuje w wielu miejscach półkuli północnej, głównie na obszarach o klimacie umiarkowanym i zimnym, ale w Azji jej zasięg obejmuje również obszary tropikalne Indii.

Cykuta jest trująca w całości, a szczególnie jej łodyga i kłącze. Zawiera toksyczny alkohol – cykutoksynę – którego spożycie nawet w niewielkich ilościach powoduje silne zatrucie. Objawy tego zatrucia występują szybko, już po 20 minutach od spożycia, a są to: ślinotok, pieczenie w jamie ustnej, mdłości, wymioty, rozszerzenie źrenic, drgawki, utrata świadomości i trudności w oddychaniu. Śmierć może nastąpić wskutek porażenia układu oddechowego. Szalej rośnie przede wszystkim na terenach podmokłych, w pobliżu jezior, stawów i na podłożu bagiennym, ale ponieważ nigdy nie jest spożywany, zatrucia tą rośliną mają niemal zawsze charakter przypadkowy i zdarzają się bardzo rzadko.

Spokrewnione z cykutą jest kropidło szafranowe (Oenanthe crocata), gatunek trującej rośliny z rodziny selerowatych. Ma ona przyjemny, słodki smak i zapach, ale niestety na tym przyjemności się kończą. Z zapisów historycznych wynika, że w starożytności na Sardynii praktykowano rytualne zabójstwa, które polegały na tym, iż starcom niepotrafiącym już zadbać o siebie podawano truciznę w postaci wywaru z kwiatów kropidła szafranowego. Wywoływała ona na twarzy szeroki („sardoniczny” – od Sardynii) uśmiech, odsłaniający zęby, ale tak naprawdę był to paraliż twarzy. Przez długi czas naukowcy nie wiedzieli, z jakiej rośliny wytwarzano truciznę, ale obecnie wiadomo, iż była to toksyna herba sardonica. Bulwy, łodygi i liście tej rośliny zawierają trującą i potężną substancję konwulsyjną zwaną oenantotoksyną, która atakuje układ nerwowy.

Tereny podmokłe są również siedliskiem tzw. barszczu olbrzymiego, spokrewnionego z barszczem Sosnowskiego. Inną nazwą tej rośliny jest barszcz Mantegazziego (Heracleum mantegazzianum), który został sprowadzony do Europy Zachodniej na początku XIX wieku. Wszędzie przyczyną jego rozprzestrzeniania się było wprowadzanie tego gatunku do ogrodów botanicznych oraz do parków i terenów zieleni przy posiadłościach ziemskich.

W latach 70. i 80. XX wieku barszcz olbrzymi zaczął pojawiać się w prowincji Ontario w Kanadzie oraz w stanie Nowy Jork w Stanach Zjednoczonych. Dziś jest obecny w stanach: Maine, Connecticut, Pensylwania, Michigan, Illinois, Waszyngton i Oregon. W Stanach Zjednoczonych gatunek wymieniony jest na federalnej liście uciążliwych chwastów. Toksyna obecna w barszczu olbrzymim może powodować oparzenia, pęcherze i blizny u tych, którzy mają kontakt z tą rośliną. Jest w związku z tym bardziej niebezpieczna, ponieważ zagraża ludziom nawet w przypadku krótkotrwałego kontaktu przez dotyk.

Odstraszanie otoczenia

Jeszcze bardziej niebezpieczna jest naparstnica (foxglove), która często rośnie w parkach i przydomowych ogrodach. Ma atrakcyjne, purpurowe kwiaty i może kwitnąć nawet w miejscach zacienionych. Niestety jest ona też źródłem digitoksyny, czyli glikozydu zawartego w leku naparstnicy, który od 1785 roku jest stosowany jako środek pobudzający pracę serca. Spożywanie liści tej rośliny może powodować bóle jamy ustnej i brzucha, nudności, wymioty i biegunkę. W ciężkich przypadkach objawy mogą obejmować zaburzenia wzroku oraz problemy z sercem i nerkami.

Jedną z najbardziej trujących roślin jest tzw. wilcza jagoda (Atropa beladonna). Wszystkie jej części są toksyczne, przy czym największe stężenie trujących alkaloidów znajduje się w korzeniach i owocach. Owoce zawierają niemal wyłącznie atropinę, natomiast korzenie wyróżniają się obecnością większych ilości ubocznych alkaloidów.

Szkodliwe działanie alkaloidów polega na porażeniu mózgowia, międzymózgowia i rdzenia przedłużonego. Dawka śmiertelna dla dorosłego człowieka to od 10 do 20 owoców. Pierwszymi objawami zatrucia są silne pobudzenie i euforyczne halucynacje. Następnie objawy te nasilają się aż do wystąpienia napadów szału, nierozpoznawania otoczenia, światłowstrętu, zaburzeń mowy, a ostatecznie utraty przytomności oraz zgonu w wyniku porażenia układu oddechowego.

Wilczą jagodę można spotkać najczęściej na obrzeżach lasów i na leśnych porębach. Co ciekawe, w Polsce występuje ona niemal wyłącznie na południu kraju i jest objęta ochroną od 1957 roku. Zagrożeniem dla tego gatunku było zbieranie roślin w celu zastosowania ich w przemyśle farmaceutycznym. W Stanach Zjednoczonych nie jest to gatunek chroniony i występuje dość powszechnie.

Naukowcy twierdzą, że toksyczne rośliny są dość ciekawym rezultatem procesów ewolucyjnych. Wykształciły się głównie jako mechanizm ochronny przed masowym pożeraniem flory przez wielkie zwierzęta, takie np. jak mamuty. Większość roślin toksycznych wykształciła swoje trucizny po to, by odstraszać ogromne stworzenia. Gdy pradawny tur lub mamut nadmiernie się wypasał, alkaloidy roślinne sprawiały, że po każdym kolejnym posiłku czuł się coraz gorzej, co go zniechęcało do dalszej konsumpcji. Niestety to, co dla mamuta było tylko zaburzeniem żołądkowym, dla człowieka może dziś być śmiertelnym zagrożeniem.

Zgony związane z toksycznymi roślinami należą do rzadkości, choć oczywiście wyjątkiem są trujące grzyby, które zawsze zbierane są po to, by je później zjeść. Toksyny z roślin są natomiast dość często „bohaterkami” wielu fikcyjnych narracji, powieści, filmów, itd.

Marcin Nowak


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama