Wschodząca gwiazda

Magnetyzujące spojrzenie wielkich zielonych oczu, rude włosy, zachrypnięty głos i cudowny uśmiech – oto Emma Stone, jedna z najbardziej utalentowanych i rozchwytywanych gwiazd współczesnego kina. Kamera ją kocha, fani i branża też. Aktorka ma na koncie Oscara, Złoty Glob, statuetkę BAFTA i dopiero 34 lata…

Z lęku na scenę

Światową popularność przyniosła jej rola w oscarowym hicie La La land u boku Ryana Goslinga. Aktorka miała wtedy 28 lat i to był jej dwudziesty film! Ale już od debiutu nie narzekała na brak propozycji. Grała w horrorach (Zombieland), komediach romantycznych (Crazy, stupid, love), kinie science fiction (The Amazing Spider Man) i dramatach (The Help). Chciała sprawdzić się w różnych gatunkach i nigdy nie schodziła poniżej pewnego poziomu. Równie szybko dostała swoją pierwszą nominację do Złotego Globu. Miała 22 lata, kiedy krytycy zachwycili się jej występem w Easy A.

Tak naprawdę nazywa się Emily Jean Stone. Jej dziadek pochodził ze Szwecji, po emigracji do USA zmienił oryginalne nazwisko Sten na bardziej amerykańskie Stone. Dziewczynka urodziła się 6 listopada 1988 roku w Scottsdale, na obrzeżach Phoenix w stanie Arizona. Jej matka Krista (z domu Yeager) jest gospodynią domową, zaś ojciec Jeff – biznesmenem. Aktorka ma też młodszego o dwa lata brata, Spencera. Uczyła się w szkole podstawowej Sequoya, gimnazjum Cocopah, po czym przez dwa lata była nauczana w domu. Następnie przez jeden semestr uczyła się w Xavier College Preparatory – katolickim, żeńskim liceum.

Emma od dziecka cierpiała na silne stany lękowe i ataki paniki. Do 11. roku życia ssała kciuk. Sposobem na przełamanie lęku okazały się występy w Valley Youth Theatre, regionalnym teatrze w Phoenix. Zadebiutowała tam jako nastolatka, łącznie wystąpiła w 16 produkcjach, m.in. Winnie-the-Pooh Christmas Tail, Cinderella, The Little Mermaid, Alice in Wonderland. W wieku 15 lat przeniosła się wraz ze swoją matką do Los Angeles. Dostała wtedy swoją pierwszą telewizyjną rolę w New Partridge Family, ale marzyła o kinie. Znalazła agentkę i zaczęła chodzić na castingi.

Pierwszy Oscar!

Ma piegi, ogniste, rude włosy a tak naprawdę jest naturalną blondynką. Gdy przygotowywała się do roli w filmie Superbad, zasugerowano jej zmianę koloru na odważniejszy. Jak powiedziała Stone: – Moja agentka początkowo twierdziła, że szansę w Hollywood będę miała tylko jako blondynka, choć ja zupełnie nie pasowałam do typu miłej dziewczyny z filmów Disneya. Było mi ciężko, aż pewnego dnia poszłam na casting jako brunetka i od razu dostałam rolę!

Swoją karierę w Hollywood aktorka zaczęła od komedii. Niezbyt ambitnych, ale przyzwoitych, m.in. Ghosts of Girlfriends Past. Po zagraniu głównej roli w Easy A zaczęła otrzymywać coraz więcej propozycji współpracy i tak trafiła do obsady obsypanego nagrodami filmu The Help. Kreacja pisarki zapewniła aktorce opinię utalentowanej i wschodzącej gwiazdy kina młodego pokolenia.

W filmie Crazy, stupid, love po raz pierwszy miała okazję zagrać z Ryanem Goslingiem. Pięć lat później spotkali się ponownie na planie La La land – filmu, za który Stone dostała swojego pierwszego Oscara (pierwszą nominację otrzymała dwa lata wcześniej za Birdmana). W 2017 roku wcieliła się w rolę utytułowanej tenisistki Billie Jean King w dramacie Battle of the Sexes. W kolejnych latach wystąpiła w oscarowej The Favourite (kolejna nominacja do Oscara!). Zaś dwa lata temu premierę miał film Cruella – gdzie aktorka zagrała tytułową rolę jednej z mroczniejszych postaci z bajek Disneya.

Demoniczna Emma

Kiedy na jaw wyszło, że Cruellę zagra Emma Stone, fani opowieści nie byli zachwyceni. Zbyt młoda, zbyt charakterystyczna, zbyt... miła – takie opinie obiegły Internet. Zwłaszcza że myśląc o tej postaci większość ma przed oczami legendarną i genialną Glenn Close w futrze z dalmatyńczyków i charakterystyczną fifką z papierosem. Jednak producenci z Disneya postawili na swoim i okazało się, że to oni mieli rację.

Film ukazuje przemianę bohaterki, która za sprawą relacji z legendą świata mody, baronową von Hellman, przechodzi na nikczemną stronę i staje się żądną zemsty Cruellą. Entuzjastycznie przyjęta przez widzów produkcja odniosła kasowy sukces i zarobiła na świecie ponad 220 milionów dolarów.

Disney był na tyle zadowolony z wyniku, że już trwają prace nad kolejną częścią Cruelli. Dwa miesiące po premierze pierwszej części Emma Stone podpisała lukratywny kontrakt z firmą na występ w kontynuacji. Według nieoficjalnych informacji laureatka Oscara może zarobić nawet 50 milionów dolarów, co uczyni ją najlepiej opłacaną aktorką w Hollywood.

Skoro mowa o pieniądzach…

Jest sowicie wynagradzana, choć nie jest jedną z tych walczących o równe stawki aktorek Hollywood. W 2017 roku znalazła się na szczycie listy najwyżej opłacanych aktorek świata z kwotą 26 mln dolarów, z czego większość pochodziła z jej nagrodzonej Oscarem roli w filmie La La Land, w którym zagrała rok wcześniej.

To, że aktorka nie walczy o kasę, nie znaczy, że nie wykorzystuje swojej popularności w dobrym celu. Emma wspiera organizacje charytatywne, m.in. organizację Stand Up to Cancer, zajmującą się zbieraniem funduszy na badania nad rakiem. Oprócz tego wspiera Worldwide Orphans Foundation działającą na rzecz sierot.

A co aktorka robi, kiedy nie pracuje? W 2018 roku Emma Stone zrobiła sobie przerwę od pracy. Gdy powróciła, udzieliła wywiadu brytyjskiej edycji Vogue. Wyznała tam, że przedłużonego urlopu nie spędziła w szczególnie produktywny sposób. „Nie nauczyłam się żadnego języka, nadal nie umiem gotować, tak właściwie spędziłam miniony rok ot, tak sobie, dryfując” – powiedziała szczerze.

Tajemnicza żona i matka

Na co dzień Stone bardzo chroni swoją prywatność i nie opowiada o swoich związkach. Nie ma Facebooka, Twittera i Instagrama. Wiadomo, że od 2011 do 2015 roku spotykała się z amerykańskim aktorem Andrew Garfieldem, którego poznała na planie serii The Amazing Spider-Man. Od 2017 jest jednak w związku z amerykańskim twórcą filmowym Dave’em McCarym. Para poznała się na planie Saturday Night Live, gdzie Dave pracuje jako reżyser. Zaręczyli się dwa lata później. Dave potwierdził ten fakt na swoim Instagramie. Ślub odbył się jednak w całkowitej tajemnicy w 2020 roku. Potwierdzeniem tego miały być złote obrączki, które zauważyli na ich palcach paparazzi.

Aktorka ukrywała przed światem również swoją ciążę. Jednak na początku stycznia 2021 roku Emma została sfotografowana ze swoją przyjaciółką głaszczącą ją czule po widocznym ciążowym brzuchu. Po tym, jak media poinformowały o jej błogosławionym stanie, w mediach społecznościowych zaroiło się od gratulacji. Aktorka urodziła swoje pierwsze dziecko kilkanaście tygodni później, 13 marca. Dziewczynka otrzymała imiona Louise Jean na cześć ukochanej babci aktorki.

Wiadomo też, że Emma jest wielbicielką zespołu The Beatles. Odwiedziła nawet kiedyś Paula McCartneya w jego domu. Jej ulubioną piosenką Beatlesów jest „Blackbird”. Aktorka ma w związku z tym wytatuowane na nadgarstku ślady ptasich łapek, a autorem projektu jest sam Paul McCartney.

Lęk oswojony

Emma Stone nie pojawiła się na ekranach od czasu Cruelli z 2021 roku, ale wkrótce to się zmieni, dzięki dwóm nowym filmom jej ulubionego reżysera, Yorgosa Lanthimosa. Pierwszy obraz, zatytułowany Poor Things, inspirowany jest historią Frankensteina. Stone gra kobietę, której mózg zostaje zastąpiony mózgiem jej nienarodzonego dziecka. Z kolei And to projekt, którego fabuła pozostaje tajemnicą. W obu filmach Stone występuje u boku Willema Dafoe.

O swoim zawodzie Emma mówi tak: „Aktorstwo to dziwna praca, bo wymaga od ciebie jednocześnie wrażliwości i grubej skóry. Im bardziej czujesz się bezbronny, im bardziej się czegoś boisz, tym lepszy będzie ostateczny rezultat”. I brzmi to bardzo szczerze w ustach kobiety, która z aktorstwa uczyniła oręże w walce z chronicznym lękiem.

Małgorzata Matuszewska