29 listopada 1981 roku, około 7.30 rano, ciało aktorki Natalie Wood zostało znalezione w wodach Pacyfiku około 200 metrów od Blue Cavern Point na wyspie Catalina u wybrzeży Kalifornii. Kobieta miała na sobie tylko flanelową koszulę nocną, niebieskie wełniane skarpetki i czerwoną kurtkę puchową. Wood była w tym czasie jedną z największych gwiazd Hollywoodu. Miała na koncie role w takich filmowych hitach jak Miracle on 34th Street i West Side Story…
Gwałtowna kłótnia
Po Święcie Dziękczynienia w 1981 roku Natalie Wood wraz z mężem, Robertem Wagnerem, zaczęli planować jedną ze swoich częstych wypraw łodzią na wyspę Catalina. Aktorka zaprosiła wielu przyjaciół, by dołączyli do nich w tej wyprawie, ale większość zaproszonych odmówiła, powołując się na pogodę daleką od idealnej. Jedyną osobą, która przyjęła zaproszenie, był Christopher Walken, który w tym czasie kręcił z Natalie Wood zdjęcia do filmu Brainstorm.
Według kapitana i przyjaciela rodziny, Dennisa Daverna, Wood zakochała się w Walkenie podczas kręcenia filmu, ale nie wiadomo, czy tak naprawdę było. Cała czwórka wyruszyła na morze 27 listopada. Przez większość tego weekendu wszyscy na pokładzie jachtu pili znaczne ilości alkoholu.
W piątkowy wieczór Wood, Wagner, Walken i Davern zjedli kolację, podczas której raczyli się szampanem oraz serią innych drinków w restauracji Doug’s Harbour Reef na wyspie Catalina, po czym wieczorem wrócili na pokład jachtu. Don Whiting, nocny kierownik restauracji, powiedział później, że martwił się, czy czwórka nie była zbyt pijana, by bezpiecznie wrócić na łódź pontonem. Posunął się do tego, że poprosił Kurta Craiga z Harbor Patrol o upewnienie się, że grupa trafiła na swój jacht.
Tego samego wieczoru Wood i Wagner pokłócili się na tyle gwałtownie, że Davern zaczął się niepokoić i poprosił Walkena o interwencję. Jednak aktor odmówił i stwierdził, że nie będzie się mieszał w małżeńską sprzeczkę. Ostatecznie Davern zabrał Wood na brzeg i umieścił ją hotelu w miejscowości Avalon. Następnego ranka oboje wrócili na jacht. To, co wydarzyło się potem, pozostaje do dziś niejasne.
Wołanie o ratunek
Wiadomo, że w sobotnie popołudnie Wood i Walken popłynęli na brzeg i zaczęli ostro pić w lokalu Doug’s Harbour Reef and Saloon. Po czterech godzinach dołączył do nich wściekły Wagner. Ich kelnerka powiedziała później, że Wood praktycznie nic nie jadła, a z restauracji wyszła zataczając się. Wszyscy wrócili na jacht około 22.00. Świadek z patrolu portowego powiedział, że słyszał, jak Wood coś krzyczała, ale zignorował to, ponieważ była nietrzeźwa.
Inni świadkowie na pobliskiej łodzi twierdzili, że około północy słyszeli jakieś krzyki. Jednak w pobliżu odbywała się huczna impreza, więc nie zwrócili na to większej uwagi. Jeden ze świadków, John Payne, zeznał, że słyszał krzyk kobiety „Pomóż mi! Niech ktoś mi pomoże!” dochodzący z rufy jachtu. Potem wydawało mu się, że słyszy męski głos mówiący: „Dobra kochanie, złapiemy cię”, ale ton tej wypowiedzi był tak drwiący, że uznał, iż chodziło o jakieś żarty.
Wagner zeznał, że tej nocy między nim i Walkenem doszło do burzliwej dyskusji dotyczącej polityki. Wood szybko się tym znudziła i przypuszczalnie poszła spać. Wagner nie zdawał sobie sprawy, że zaginęła, dopóki nie poszedł pocałować ją na dobranoc około 1.30 w nocy. Z niejasnych przyczyn Straż Przybrzeżna została powiadomiona o zaginięciu dopiero cztery godziny później. Być może stało się tak dlatego, że wszyscy na pokładzie byli pijani. Możliwe jest też to, iż Wagner i Walken uznali, że Natalie zasnęła gdzieś w innym miejscu jachtu i nie zamierzali jej do rana szukać.
Rankiem okazało się, że zniknęła nie tylko Wood, ale również ponton, co mogło sugerować, że aktorka gdzieś nim popłynęła. Było to jednak niezwykle mało prawdopodobne. Siostra Wood, Lana, powiedziała śledczym, że Natalie nie umiała pływać i przez całe życie panicznie bała się wody, a zatem nigdy nie opuściłaby sama jachtu pontonem, w dodatku w środku nocy.
Oczywiste jest to, że cała czwórka na pokładzie była mocno zamroczona alkoholem, co spowodowało, iż późniejsze śledztwo było dość trudne. Wagner, Walken i Davern wielu rzeczy nie byli sobie w stanie przypomnieć i składali zeznania, które pełne były niejasności oraz sprzeczności.
Ciało w wodzie
Straż Przybrzeżna znalazła zwłoki Wood po dwugodzinnych poszukiwaniach. Ciało leżało twarzą w dół, a ponton jachtu znajdował się w pobliżu. Koroner w Los Angeles, Thomas Noguchi, orzekł, że przyczyną śmierci było przypadkowe utonięcie. Według niego nietrzeźwa Wood mogła się poślizgnąć podczas próby ponownego wejścia na pokład pontonu. Raport toksykologiczny ujawnił, że w chwili śmierci aktorka miała 1,3 promila alkoholu we krwi. Ponadto w jej organizmie były ślady dwóch rodzajów leków: pigułek na chorobę lokomocyjną i środka przeciwbólowego – oba nasilają działanie alkoholu.
Dr Joseph Choi, zastępca lekarza sądowego w Los Angeles, przeprowadził sekcję zwłok. Odnotował kilka siniaków na rękach, nogach i twarzy ofiary, które uważano wtedy za zgodne z wariantem, że przypadkowo wypadła za burtę. W sumie Natalie miała na ciele 39 świeżych siniaków, w tym otarcie na lewym policzku.
Wszystkie te ustalenia nie wyjaśniały jednak, w jaki sposób Natalie znalazła się w nocnej koszuli na pontonie i dlaczego w ogóle opuściła nocą jacht. W roku 1997 Walken po raz pierwszy przerwał swoje milczenie i przedstawił własną teorię o tym, co się stało. W wywiadzie dla pisma Playboy powiedział między innymi:
„Słyszy się o tym, co się czasami dzieje z ludźmi – ślizgają się w wannie, spadają ze schodów, przechodzą w złym miejscu przez ulicę i umierają. O tym, co się stało tamtej nocy, wie tylko ona, bo była sama. Położyła się spać przed nami, a jej pokój był z tyłu jachtu. Ponton obijał się o burtę łodzi i chyba wyszła, żeby go przesunąć. Była tam śliska rampa, częściowo zanurzona w wodzie. Ona prawdopodobnie była na wpół śpiąca i nieostrożna. Resztę można sobie wyobrazić”.
Problem w tym, że jego słowa niczego tak naprawdę nie wyjaśniają ani nie są zeznaniami naocznego świadka. W sumie zagadka śmierci aktorki sprowadza się do dość prostego pytania: czy Natalie przypadkowo utonęła, czy też ktoś jej w tym utonięciu „pomógł”? Przez bardzo wiele lat uważano, że jej śmierć była tragicznym wypadkiem. Jednak na początku drugiej dekady tego wieku sytuacja zaczęła się nieco zmieniać.
Śledztwo od nowa
Trzydzieści lat po śmierci Natalie Wood szeryf okręgu Los Angeles wznowił dochodzenie po otrzymaniu „dodatkowych informacji” z niezidentyfikowanych źródeł. Jednocześnie w wywiadzie dla sieci NBC Dennis Davern powiedział, że skłamał w swoich pierwotnych zeznaniach i że jego zdaniem Robert Wagner ponosi odpowiedzialność za śmierć swojej żony, choć nie zdradził, co to dokładnie oznacza.
Wagner, Walken i Davern początkowo powiedzieli detektywom, że Natalie Wood wypłynęła pontonem, by zejść na brzeg, ale Davern przyznał, iż żaden z nich tego nie widział. Ponadto wyjawił, że po zniknięciu Natalie jej mąż uniemożliwił Davernowi włączenie silnych reflektorów i powiadomienie władz. Dodał, że późnym wieczorem para wdała się w sprzeczkę, czemu Wagner nie zaprzeczał.
Davern wyznał, że cały weekend był wypełniony kłótniami i że głównym problemem był domniemany flirt między Walkenem i Wood. – Kłótnia zaczęła się dzień wcześniej – powiedział Davern – a napięcie panowało przez cały weekend. Kiedy czwórka biesiadowała na wyspie Catalina, w pewnym momencie Wagner rzucił kieliszkiem wina w ścianę.
Choć początkowe ustalenia policji sugerowały, że w dniu zaginięcia Natalie kłótnie ustały, Davern twierdził, że wszyscy nadal pili po powrocie z restauracji na pokład i że Wagner był niezwykle zdenerwowany. Podobno rozbił butelkę wina na stole i krzyczał do Walkena, że ów próbuje mieć seks z jego żoną. Pamiętał też, że Walken wycofywał się w tym momencie do swojej kabiny, a Wagner i Wood kontynuowali sprzeczkę, aż do momentu, gdy „wszystko ucichło”. Kiedy ponownie zobaczył Wagnera, ten powiedział krótko: – Natalie zaginęła.
W 2012 roku główny koroner Los Angeles, Lakshmanan Sathyavagiswaran, zrewidował akt zgonu Natalie Wood i zmienił przyczynę jej śmierci z przypadkowego utonięcia na „utonięcie i inne nieokreślone czynniki”. Zmieniony dokument zawierał stwierdzenie, że okoliczności, w jakich Wood znalazła się w wodzie, „nie są jasno ustalone”. 14 stycznia 2013 roku biuro koronera wydało dziesięciostronicowy dodatek do raportu z sekcji zwłok Wood. Stwierdzono, że Natalie mogła mieć kilka siniaków na ciele, zanim w ogóle weszła do wody i utonęła.
W lutym 2018 roku szeryf okręgu Los Angeles nazwał Wagnera „osobą zainteresowania” w śledztwie w sprawie śmierci Natalie Wood, ale aktor do dziś zaprzecza, by miał ze zgonem swojej żony cokolwiek wspólnego. Popiera go jego córka, Natasha Gregson Wagner, która twierdzi, iż nie wierzy w to, by Robert miał coś wspólnego ze śmiercią jej matki.
Burzliwy życiorys
Zanim Natalie Wood zmarła w 43. roku swojego życia, była aktorką nominowaną wielokrotnie do Oscara, która grała w najsłynniejszych filmach tamtych czasów. W Miracle on 34th Street zagrała, gdy miała zaledwie 8 lat. Jako nastolatka zdobyła swoją pierwszą nominację oscarową. A zanim skończyła 25 lat miała już na swoim koncie trzy nominacje.
Zarówno krytycy, jak i fani mówili później, że Wood była symbolem kobiety w okresie przejściowym, kiedy konkurencją dla kina stała się telewizja. Niewielu gwiazdom udało się przejść pomyślnie drogę od dziecięcej sławy do dojrzałych ról ekranowych. Urodzona w San Francisco gwiazda szturmem podbiła Hollywood. Pracowała z amerykańskimi legendami, takimi jak John Ford i Elia Kazan. Jej romantyczne podboje obejmowały wiele gwiazd, w tym Elvisa Presleya, zanim ostatecznie związała się z Robertem Wagnerem w 1957 roku.
Urodziła się jako Natalia Nikolaevna Zakharenko 20 lipca 1938 roku w San Francisco. Była córką alkoholika i mało znanej aktorki. Jej matka Maria bardzo chciała wepchnąć jakoś Natalie do Hollywoodu i regularnie zmuszała ją do przesłuchań przed obliczem producentów. Maria w swoim czasie spotkała się z cygańską wróżką, która rzekomo przepowiedziała, że jej drugie dziecko „będzie wielką pięknością”, ale powinno „wystrzegać się ciemnej wody”. Niestety słowa te okazały się prorocze.
Kariera Natalie Wood szybko nabrała rozpędu i już jako bardzo młoda aktorka zaczęła odnosić sukcesy. Jednak za kulisami jej życie miłosne było niezwykle burzliwe. Wood miała romans z reżyserem Nicholasem Rayem i aktorem Dennisem Hopperem. Wagnera poznała w wieku 18 lat. Pobrali się w 1957 roku, ale rozwiedli się pięć lat później. Odnaleźli się jednak ponownie w 1972 roku i zawarli związek małżeński jeszcze raz. Przez wiele lat wydawało się, że ich związek był bardzo szczęśliwy. Być może jednak w rzeczywistości było zupełnie inaczej.
Andrzej Heyduk