„Przeszłość zachowana w pamięci staje się częścią teraźniejszości”
King’s Hall Banqets w Lombard był w minioną sobotę miejscem szczególnego wydarzenia. W gronie prawie 200 osób – nauczycieli, uczniów, rodziców i zaproszonych gości, swoje 45-lecie powstania świętowała Polska Szkoła im gen. Władysława Andersa w Des Plaines. Nie zabrakło przemówień, gratulacji, podziękowań, wspomnień i programu artystycznego w wykonaniu uczniów szkoły, tych najmłodszych i tych z klas licealnych.
Pełniący rolę mistrza ceremonii Łukasz Dudka, dyrektor generalny „Dziennika Związkowego” powitał i przedstawił gości, którzy zaszczycili swoją obecnością sobotnią uroczystość. Wśród nich znaleźli się Filip Frąckowiak, doradca ministra oświaty i nauki Przemysława Czarnka, Irena Hercik, dyrektor krajowy Związku Narodowego Polskiego, Jolanta Grochowska i Ewa Cholewiński z Wydziału Stanowego Illinois Kongresu Polonii Amerykańskiej, Ewa Koch, prezes Zrzeszenia Związku Nauczycieli Polskich w Ameryce, Wanda Penar i Maria Serafin, byłe dyrektorki szkoły, Stanisława Latuszek i Teresa Wala, żony żołnierzy walczących w armii gen. Andersa oraz Carolina Woźniczka, Pierwsza Dama Dworu tegorocznej Parady 3 Maja. Nie zabrakło także przedstawicieli Związku Klubów Polskich i 22 szkół polskich z aglomeracji chicagowskiej, reprezentowanych przez dyrektorów i nauczycieli.
Dyrektor szkoły Wiesława Dziedzic podkreśliła w swoim wystąpieniu, że nie ma dla gospodarza większej satysfakcji, jak sala wypełniona zacnymi gośćmi. Złożyła życzenia emerytowanym dyrektorom, nauczycielom i przedstawicielom komitetu rodzicielskiego, którzy tworzyli historię i tradycję szkoły. Wyraziła wdzięczność nauczycielom obecnie pracującym i pracownikom obsługi szkoły za sumienną pracę, a komitetowi rodzicielskiemu oraz rodzicom za to, że zawsze można na nich liczyć. Podziękowała też autorom, powstałego specjalnie na tę okazję, liczącego 192 strony okolicznościowego szkolnego pamiętnika.
Na koniec zwróciła się do uczniów, którzy tworzą szkołę i są jej najważniejszą częścią. Doceniła ich wiele sukcesów w konkursach szkolnych, międzyszkolnych i tych, które organizowane są w Polsce. Z dumą zaakcentowała też osiągnięcia absolwentów, pracujących w prestiżowych instytucjach amerykańskich.
Przewodniczący Komitetu Rodzicielskiego Janusz Wodziński podziękował dyrektor za „trud, troskę i cierpliwość”, nauczycielom za „realizowanie misji i powołania”, a uczniom za „serce i umysły otwarte do przyswajania wartości przekazywane w szkole”. Jubileusz to nasz wspólny sukces – podkreślił.
Filip Frąckowiak, syn słynnej piosenkarki Haliny Frąckowiak i równie znanego opozycjonisty Józefa Szaniawskiego, dyrektor Muzeum Zimnej Wojny im. gen. Ryszarda Kuklińskiego i doradca ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka odczytał jego list adresowany do jubilatów. „Jestem przekonany, że tak szczególny moment budzi dumę i radość z dotychczasowych osiągnięć. Składam uznanie dla dokonań szkoły na przestrzeni 45 lat. Dziękuję nauczycielom za kultywowanie najlepszych tradycji oświatowych i poszerzenie wiedzy dzieci i młodzieży, kształtowanie patriotycznych postaw i dbałość o podtrzymywanie więzi łączących amerykańską Polonię z ojczyzną. Szkoła pogłębia świadomość ojczystych korzeni, rodzimego języka, historii, kultury i dziedzictwa, a przede wszystkim rozbudzania miłości do Polski, jaką miał patron szkoły, jeden z najwybitniejszych polskich dowódców wojska polskiego” – napisał minister Czarnek.
Po zakończeniu swojego wystąpienia Filip Frąckowiak wręczył Wiesławie Dziedzic dyplom od min. Czarnka i Medal Komisji Edukacji Narodowej.
Ewa Koch prezes Związku Nauczycieli Polskich w Ameryce w swoim wystąpieniu podkreśliła, opiekę, jaką szkoła otacza weteranów. „Zajmują oni szczególne miejsce w jej programie i to nie tylko dlatego, że patron szkoły do tego zobowiązuje. Oni byli żywą legendą, dzieląc się z uczniami historią, którą tworzyli, przeżyli i byli jej naocznymi świadkami” – powiedziała.
Byłe dyrektorki szkoły Maria Serafin i Wanda Penar wyraziły radość z tego, że mogły wziąć udział w uroczystości i spotkać się z nauczycielami tymi obecnymi i byłymi. Dyr. M. Serafin podkreśliła, że okres, w którym przyszło jej kierować szkołą, wiązał się z różnymi trudnościami. „Udało się je przezwyciężyć. Jesteśmy i trwamy” – dodała. Z kolei dyr. W. Penar życzyła szkole wiele dalszych sukcesów i szybkiego 50-lecia. „Żebym się bardzo nie zestarzała” – zażartowała.
Witajcie w naszej szkole
Program artystyczny przygotowany i wyreżyserowany przez Jadwigę Cisowską we współpracy z Mariolą Cichowską, Anną i Szymonem Klimczuk rozpoczął polonez „Pożegnanie Ojczyzny” Michała Kleofasa Ogińskiego w wykonaniu skrzypaczki Gabrysi Kupiec oraz pianistów Jana Klimczuka i Kacpra Oleksy.
Następnie uczniowie szkoły zabrali wszystkich zgromadzonych na sali w podróż, która była wesoła i sentymentalna, pełna wdzięku, uniesień i emocji, a zaczynały ją słowa piosenki: „Witajcie w naszej szkole, ta szkoła jest wesoła. Tu wszystko jest możliwe, nikt tutaj się nie nudzi i nikt się nie skarży mamie”.
Dokonany został przegląd uczniowskich osobowości. Słyszeliśmy skarżypytę, samochwałę, czy siedzącego na tapczanie lenia, który oprócz śledzenia Tik Toka, lajkowania, czatowania, postowania, nic nie robi cały dzień, ale słowami piosenki M. Jeżowskiej dzieci podkreśliły, że w Szkole gen. Andersa jest miejsce dla każdego ucznia, ponieważ „wszystkie dzieci nasze są”.
Z biegiem czasu, pod okiem nauczycieli i troskliwą opieką rodziców dzieci wyrastają na mistrzów ortografii, historii i geografii.
Mistrz historii zaprosił słuchaczy do wysłuchania wykładu „O ziemio polska, ziemio ojczysta” śpiewająco zaprezentowanego przez rodzinę państwa Klimczuków. Kolejną niespodzianką mistrza historii był niecodzienny wywiad przeprowadzony z rodziną generała Andersa.
W postać Władysława Andersa wcielił się Tomasz Kupiec, żoną Ireną była Mariola Cichowska, a najmłodszą córką Anną-Marią Natalia Cichowski. Słynny dowódca zdradził, że najtrudniejszym jego zadaniem było wyprowadzenie ze Związku Sowieckiego 100 tysięcy żołnierzy, o co zabiegał w rozmowach z Józefem Stalinem. Irena Anders z kolei podkreśliła, że teatr „Polska Parada” podtrzymywał na duchu walczących żołnierzy, a hejnał zagrany na trąbce, odtworzony na scenie przez Carolinę Woźniczkę, był wzruszającym momentem podkreślającym zwycięstwo polskich żołnierzy pod Monte Cassino. Dowiedzieliśmy się, że pieśń „Czerwone maki na Monte Cassino” powstała w ciągu jednej nocy, po czym Mariola Cichowska zaintonowała pieśń, porywając salę do wspólnego śpiewu. Mała Anna-Maria nawiązała do żołnierskich cech misia Wojtka, który obecnie jest maskotką szkoły, sponsorowaną przez Romana Żółtowskiego, biorącą udział ku radości dzieci we wszystkich uroczystościach szkolnych.
Śpiewająco też została zaprezentowana lekcja geografii. Wyruszając ciuchcią w podróż po Polsce, dzieci zatrzymywały się w Zakopanem, Krakowie, Warszawie, Toruniu i Gdańsku, by z radością podkreślić dumę z tego, że są Polką i Polakiem. Po takim przedstawieniu walorów tych miejsc powiedzenie cudze chwalicie, swego nie znacie, od razu przestało być aktualne.
Po obiedzie w taneczny nastrój wprowadziła uczestników uroczystości Carolina Woźniczka ujmującym wykonaniem na trąbce „Drugiego Walca” Dymitra Szostakowicza. A później, aż do północy, do tańca porywał zespół Felicita.
Pamiątkowe dyplomy i statuetki
Sobotnia uroczystość była okazją do wyróżnienia wszystkich, którzy swoją pracą i działalnością przyczynili się do tego, że szkoła dożyła tak sędziwego wieku.
Z rąk dyrektor Wiesławy Dziedzic pamiątkowe statuetki i kwiaty otrzymali nauczyciele: Jadwiga Cisowska, Dorota Malinowska, Dorota Wojnarowicz, Sabina Walasek-Widlak, Elżbieta Bartnik, Anna Franczyk, Brygida Urban, Danuta Stec, Jessica Łukasik, Maria Kobylarczyk, Wiesław Sawicki, Maria Ślęzak i katecheci Anna Jarosz, Ewa Wejda, Szymon Klimczuk.
Wyróżniono też byłe nauczycielki: Annę Kubiczek, Krystynę Żak, Barbarę Kubik, Agatę Wodzińską, Sylwię Babińską i Marię Ciastoń oraz pracowników szkoły Marię Rysz i Stanisławę Koczaję.
Nie zapomniano także o obecnych członkach Komitetu Rodzicielskiego: Januszu Wodzińskim, Edycie Bryle, Marioli Cichowskiej. Małgorzacie Modzelewskiej, Stefanii Zawadzkiej oraz byłych jego prezesach Danucie Kluz, Elżbiecie Gieleniewskiej, Marii Ciastoń i Andrzeju Lewczuku.
Podziękowano także rodzicom: Annie Kulik, Magdalenie Ostrowskiej Annie Oleksy, Lidii Gawlik, Mateuszowi Rachwalskiemu.
Nie zabrakło tortu, z którego świeczki zdmuchnęły Wiesława Dziedzic, Maria Serafin i Wanda Penar, która w tym dniu obchodziła urodziny, co było okazją do odśpiewania tradycyjnego „Sto lat”.
W swoim przesłaniu Janusz Korczak powiedział, że dzieci rodzą się ze skrzydłami, a nauczyciele, przygotowując je do wysokich lotów, pozwalają im te skrzydła rozwijać.
Pamiętali o tym uczniowie, którzy, dziękując nauczycielom Szkoły im. gen. Andersa, zapewnili, że uczynią wszystko, by nie zawieść ich oczekiwań na szlaku pielęgnowania języka, tradycji i kultury polskiej.