W miastach Becet i Szlomi przy granicy Izraela z Libanem słychać syreny alarmowe; mieszkańcy donoszą o eksplozjach. Armia przechwyciła rakietę lecącą z terytorium Libanu - poinformował w czwartek portal Times of Israel.
Wojsko Izraela powiadomiło też o kilku eksplozjach słyszanych na północy kraju.
W godzinach popołudniowych agencja Reutera przekazała doniesienia o kolejnym ataku rakietowym z Libanu, wymierzonym w okolice spornej granicy z Izraelem. Następnie, według źródeł Reutersa, w południowej części Libanu doszło do ostrzału artyleryjskiego. Okoliczności i skutki tych incydentów nie są na razie znane.
Sytuacja w Izraelu jest napięta; trwa żydowskie święto Paschy oraz święty dla muzułmanów miesiąc ramadan. W środę izraelska policja dwukrotnie starła się z muzułmańskimi wiernymi w meczecie Al-Aksa w Jerozolimie. Eskalacja przemocy spowodowała wymianę ognia w Strefie Gazy i podsyciła obawy przed dalszą przemocą.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres był "zszokowany i zbulwersowany" obrazami izraelskich sił bezpieczeństwa bijących ludzi w meczecie, zwłaszcza że doszło do tego w czasie świętym dla żydów, chrześcijan i muzułmanów, który powinien być okresem pokoju. Przemoc na okupowanym Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie wzrosła znacznie w ciągu ostatniego roku i istnieją poważne obawy, że napięcia mogą się jeszcze nasilić kiedy ramadan zbiega się z Paschą i chrześcijańską Wielkanocą. (PAP)