Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 14:24
Reklama KD Market
Reklama

Inauguracja Roku Kopernikańskiego w Chicago – wystawa, koncert i „Certyfikat Doskonałości”

Inauguracja Roku Kopernikańskiego w Chicago – wystawa, koncert i „Certyfikat Doskonałości”
Kurator wystawy prof. Hanna Krajewska w towarzystwie Agaty Paleczny i Adama Bali. Z lewej Kamila Sumelka z "Certyfikatem Doskonałości"

Przypadająca w tym roku 550 rocznica urodzin Mikołaja Kopernika sprawiła, że chicagowski Copernicus Center ponownie był miejscem wydarzenia związanego z wielkim polskim astronomem. W lutym odbyła się światowa inauguracja projektu „Z Kopernikiem przez świat”, z kolei w niedzielę, 19 marca zainaugurowano w Chicago Rok Kopernikański. Oprócz wystawy przedstawiającej biografię astronoma odbył się również uroczysty koncert polskich tang oraz prawykonanie symfonii kameralnej „O obrotach sfer niebieskich” na orkiestrę smyczkową i 7 instrumentów magicznych. Miało być uroczyście i pięknie, i tak rzeczywiście było.

Patronem honorowym uroczystości był konsul generalny RP w Chicago Paweł Zyzak, organizatorami Fundacja Kopernikowska, Polsko-Ukraińska Fundacja im. Ignacego Jana Paderewskiego i Fundacja Trójmorze, a patronami medialnymi „Dziennik Związkowy”, Radio 103.1 FM. Polskie Radio 1030 i Telewizja Polvision.

Kuratorem wystawy „Mikołaj Kopernik-praca i życie”, powstałej przy współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych jest prof. Hanna Krajewska – dyrektor Archiwum Polskiej Akademii Nauk. Wystawa prezentowana jest na całym świecie. Edycja, która dotarła do Chicago, pokazywana jest w szkołach na terenie całej Polski.

Profesor Krajewska nie tylko zaprezentowała wystawę, ale również podzieliła się wiedzą biograficzną o sławnym astronomie, przytaczając kilka mało znanych faktów, o których albo się milczy, albo przedstawia się je tylko w formie anegdot.

Mówi się, że Kopernik był Polakiem, dla innych Niemcem i są też tacy, którzy uważali go za kobietę. Zdaniem prof. Krajewskiej wchodzimy w pułapkę współczesności, bo my dzisiaj identyfikujemy się z narodami. W czasach, kiedy Kopernik żył, jak wszyscy inni był on „tutejszy”. Był po prostu z Torunia. I tak się podpisywał. Był Mikołajem, synem Mikołaja z Torunia.

Kopernik był żołnierzem, ale tak naprawdę nigdy nie miał miecza w ręku. On nie walczył, ale za to bardzo dobrze fortyfikował Olsztyn, kiedy bronił się przed Krzyżakami. Był też dyplomatą, potrafiącym z Krzyżakami tak negocjować, że ci wycofali się, dając miastu święty spokój.

Wtedy, kiedy Krzyżacy napadli na Olsztyn, miasto było dotknięte zarazą. Kopernik doszedł do wniosku, że jej przyczyną jest to, że ludzie jedli brudny chleb z podłóg. Nie mogąc ich namówić, by tego nie robili, wpadł na pomysł, żeby smarowali chleb masłem. Jak taka kromka chleba spadła, to na maśle widoczny był bród. Ludzie przestali jeść chleb z podłogi i… zaraza minęła.

Był również ekonomistą. On zauważył, że jak są w obiegu monety o różnej zawartości kruszcu, to ludzie zbierają i oszczędzają te, które mają jego więcej, pozostawiając w obiegu te „gorsze”. To była ta słynna teoria, że zły pieniądz wypiera dobry. Namówił więc króla Zygmunta III Wazę, żeby monety były o takiej samej zawartości kruszcu.

Jako lekarz, wymyślił, że im człowiek jest wyższy i tęższy, tym powinien dostać więcej lekarstwa, a jak jest mniejszy i szczuplejszy, to tego lekarstwa powinien spożywać mniej. Proponował też na nieszczęśliwą miłość dziurawiec, bo po nim się… dobrze śpi.

Był kanonikiem, ale nie księdzem, bo nie mógł odprawiać mszy. On tylko administrował dobra kościelne, co nie zwolniło go od przysięgi, że będzie żył w celibacie. Zresztą nigdy mu się to nie udało.

Opowiedziane ciekawostki i anegdoty wprawiły przybyłych gości w dobry nastrój, który jeszcze bardziej spotęgował koncert, będący uwieńczeniem niedzielnej uroczystości. Był on prawdziwą ucztą dla oczu, uszu i duszy.

W pierwszej jego części kwartet w składzie Klaudiusz Baran (akordeon), Roksana Kwaśnikowska-Stankiewicz (skrzypce), Piotr Kochel (kontrabas) i Marianna Humetska (fortepian) zagrał polskie tanga, będące światowymi szlagierami okresu międzywojennego.  W drugiej natomiast można było podziwiać warszawską Chopin University Chamber Orchestra wraz z siedmioma solistami, którzy zaprezentowali specjalnie skomponowaną na niedzielną uroczystość symfonię kameralną utalentowanego kompozytora Mikołaja Majkusiaka „O obrotach sfer niebieskich” na orkiestrę smyczkową i 7 instrumentów magicznych. 

Swoje „pięć minut” dumy i satysfakcji miała też Fundacja Kopernikowska, kiedy z rąk posłanki z Izby Reprezentantów Illinois z okręgu 19  Lindsey LaPointe otrzymała „Certyfikat Doskonałości”, podpisany przez Bridget Degnen komisarza zarządu 12. Dystryktu powiatu Cook. Wyraziła w nim uznanie za monumentalny wkład Fundacji Kopernikowskiej, która od 1971 roku, pełniąc rolę lidera obywatelskiego, kulturalnego, edukacyjnego i rekreacyjnego, oraz organizatora wielu przedsięwzięć, wspiera nie tylko polską społeczność miasta, ale również mieszkańców Chicago.

Zdjęcia: Dariusz Lachowski


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama