Góralska muzyka brzmiała donośnie w kościele pw. Pięciu Świętych Braci Męczenników oraz Domu Podhalan podczas dorocznych „Józefinek Muzykanckich”, które 19 marca odbyły się w południowej części chicagowskiej metropolii.
Celebrację rozpoczęło nabożeństwo odprawione w intencji zmarłych i żyjących członków góralskiej wspólnoty muzycznej przez kapelana ZPPA o. Bartłomieja Stanowskiego w asyście miejscowego wikariusza ks. Sebastiana Żebrowskiego i dyr. Caritas Polska, ks. Marcina Iżyckiego.
W wygłoszonym kazaniu ojciec kapelan mówił o tym, że dobrze nastrojony instrument jest gwarantem pięknej gry i harmonii, która jest niezbędna zarówno w muzykowaniu, jak i w życiu.– Wy jako muzycy uczycie nas, ludzi którzy słuchają nie tylko piękna, ale uczycie nas jedności. Muzyka to piękno, ale muzyka to również jedność i harmonia. Uczycie nas jak mamy zestroić nasze instrumenty, nasze serca, bo serce jest jak instrument, jest jak harfa i cytra. Dzięki tej harfie i cytrze mamy obudzić jutrzenkę, a więc nowe życie. Wy tak naprawdę budzicie nowe życie. Nie zdajecie sobie sprawy jak wiele dajecie ludziom, którzy was słuchają. My jako ludzie wiary musimy szuka tej jedności, tego piękna, jakim jest Pan Bóg – powiedział kapłan składając muzykantom życzenia dalszej i owocnej działalności na płaszczyźnie promowania polskiej kultury, patriotyzmu i folkloru.
Ojciec kapelan złożył również serdeczne powinszowania imieninowe wszystkim Józefinkom i Józefom. Do życzeń dla muzykantów oraz wszystkich celebrujących tego dnia swoje imieniny dołączyła wicekonsul Agata Grochowska i prezes Związku Podhalan w Północnej Ameryce Stanisława Sarna, który powiedział, że wiosenne spotkania góralskich muzyków są znakomita okazją do prezentowania różnorodnej muzyki Skalnego Podhala, Spisza, Orawy, Pienin i innych regionów, która bardzo często różni się brzmieniem i wykonaniem.
Kierując życzenia do muzykantów i imienników św. Józefa obecny na nabożeństwie dyrektor Caritas Polska, ks. dr Marcin Iżycki przypomniał historię kierowanej przez siebie instytucji charytatywnej, która w minionym roku działała głównie w sferze niesienia pomocy mieszkańcom Ukrainy włączając ją w program pomocy „Rodzina Rodzinie”, tak jak 6 lat temu do tego programu włączona została Syria. Caritas działa poprzez 23 parafie na terenie Ukrainy przy współpracy z ukraińskim oddziałem rzymskokatolickiego Caritas-Spes oraz grekokatolickim Caritas Ukraina.
Jako organizacja charytatywna nie sprawimy, że na Ukrainę przestaną spadać pociski, ale mamy cel – niesienie pomocy starającym się przetrwać ten ciężki wojenny czas ludziom. Jednak nasze działania nie będą możliwe bez was, drodzy darczyńcy, dlatego z całego serca dziękuję, że jesteście z nami – powiedział duszpasterz.
Po nabożeństwie liczna grupa muzyków i gości udała się do Domu Podhalan, aby na scenie góralskiej siedziby dać popis swoich umiejętności. Wystąpiło kilkanaście grup dorosłych i młodych muzyków. Panuje opinia, że górale już od kołyski interesują się muzyką, czego najlepszym potwierdzeniem był dwunastomiesięczny Dominik Staszel, który z gęślami w rączce asystował na scenie dziadkowi Władysławowi Pawlikowskiemu i ojcu Mateuszowi oraz innym muzykantom zespołu „Gronik”. Na scenie pojawili się także muzycy od Krzysztofa Zubka, Jana Bobka, Marka Bukowskiego i kilka innych.
Spotkania góralskich muzykantów celebrujących Józefinki mają już 35-letnią historię. Po mszy dziękczynnej wszyscy ci, co chcą, występują na scenie Domu Podhalan. Kapele góralskie mają okazję zaprezentować muzykę swojego regionu. Na scenie mamy dzieci, które grają już od trzeciego roku życia, aż do później jesieni. To piękna tradycja, którą staramy się kontynuować i rozwijać – podsumował imprezę Jan Król, wiceprezes Związku Podhalan ds. kultury.
Kapelmistrz Związku Podhalan Marek Bukowski przypomniał, że spotkania góralskich muzyków w dniu św. Józefa poprzedziły „Zaduszki podhalańskie”, które również były okazją do kultywowania góralskiej muzyki.Na imprezie obecny był artysta ludowy, znakomity kaletnik i ludwisarz Stanisław Kulawiak, który na swoim stoisku wystawiał stroje regionalne, biżuterię i inne akcesoria garderoby góralskiej.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP