Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 16:29
Reklama KD Market
Reklama

Mocny akord Poli Wasilewskiej

Mocny akord Poli Wasilewskiej
Pola Wasilewska zapewniła sobie w Oklahomie udział w mistrzostwach świata kadetów w Bośni i Hercegowinie fot. Olivier Wasilewski

Niezwykle efektownie rozpoczęła tegoroczny sezon 13-letnia Pola Wasilewska. Aktualna mistrzyni USA kadetów w taekwondo wygrała w lutym w Oklahomie USA Team Trials, zapewniając sobie udział w mistrzostwach świata kadetów w Bośni i Hercegowinie. Świetną dyspozycję potwierdziła trzy tygodnie później w Las Vegas, gdzie wywalczyła złoty medal w US Open. Sukces ten jest tym cenniejszy, że został osiągnięty w rywalizacji z rywalkami z całego świata.

Swoją przygodę ze sportem Pola zaczęła w wieku trzech lat. I nie było to taekwondo, a gimnastyka. Trenując w weekendy, nabierała sprawności, gibkości, koordynacji ruchowej. Ćwiczenia gimnastyczne towarzyszą jej do tej pory, będąc uzupełnieniem treningów taekwondo, do którego, jak to często w życiu bywa, pomógł jej trafić przypadek.

Tata Poli Olivier Wasilewski, znany w polonijnym środowisku agent ubezpieczeniowy, specjalizujący się w planach Medicare, przejeżdżając obok klubu “Team USA” w Palos Heights, w którym ćwiczyli adepci sztuk walki, dostrzegł informację, że przyjmowane są zapisy do sekcji taekwondo. “A może Pola by spróbowała” -  pomyślał. I tak to się zaczęło.

Trenując trzy razy w tygodniu, podnosiła swoje umiejętności, zdobywając pasy coraz wyższej jakości. Ten najbardziej prestiżowy - czarny, stał się jej własnością w wieku ośmiu lat. Kilka miesięcy później po przeprowadzce rodziców do Park Ridge rozpoczęła zajęcia w szkole “Summit Martial Arts”, z którą związana jest do dziś. Po trzech latach w nowej szkole zdobyła drugi Dan czarnego pasa. Dołączyła też do drużyny  sparingu, który jest kategorią taekwondo, polegającą na tym, że w walce z rywalem zdobywa się punkty poprzez kopnięcia. Nie miała problemów z przyswojeniem sobie nowych techniki, nic więc dziwnego, że szybko przyszła kolej na sukcesy.

Wprawdzie w 2021 roku w Midwest Regional Championship w Teksasie, które były jej pierwszymi zawodami rangi mistrzowskiej, odpadła już w pierwszej rundzie, ale to ją do tego stopnia zmotywowało, że z kolejnych turniejów wracała już z medalami

Miesiąc później w USA National Championships kadetów zdobyła brązowy medal, po drodze eliminując rywalkę, z którą przegrała w Teksasie. Krążek tego samego koloru wywalczyła w Kolorado w US Cadet Grand Slam.

Rok 2022 zaowocował już złotymi medalami. Pierwszy zawisł na szyi Poli na Pan-American Taekwondo Union Tournament, w którym startowali zawodnicy obu Ameryk. Kolejny dorzuciła w mistrzostwach USA w Salt Lake City, wygrywając wszystkie walki przed czasem. Kontynuacją złotego żniwa był Grand Prix Finals w Północnej Karolinie.

Tegoroczny sezon zaczął się dla Poli jak marzenie. W lutym wygrała w Oklahomie USA Team Trials, dzięki czemu zakwalifikowała się do reprezentacji narodowej, która weźmie udział w mistrzostwach świata kadetów w Bośni i Hercegowinie.

Trzy tygodnie później zdobyła w Las Vegas złoty medal w US Open. Sukces jest tym cenniejszy, że został odniesiony w rywalizacji z zawodniczkami z całego świata.

Pytany o źródło sukcesów córki Olivier Wasilewski podkreśla przede wszystkim konsekwencję w realizowaniu celów, ciężką pracę na treningach i wyśmienite warunki fizyczne.

”Pola wie, czego chce i do czego dąży. Wie też, że do sukcesu prowadzi ciężka i systematyczna praca. Jest na to przygotowana i tego się nie boi. Nie bez znaczenia są też jej warunki fizyczne. Jest wysoką dziewczyną, mierzącą 175 cm wzrostu. Ma długie nogi, co jest też niezmiernie istotne, biorąc pod uwagę to, że taekwondo określane jest niekiedy jako szermierka nogami. Ważne jest również to, że nie zraża się niepowodzeniami. One jeszcze bardziej mobilizują ją do treningów i podnoszenia swoich umiejętności” - podkreśla Wasilewski.

Za sukcesami Poli, co nie zostało powiedziane, stoi także bardzo solidne wsparcie rodziców i atmosfera domu rodzinnego. Tata jest wielkim fanem sportu, mama Joanna posiada czarny pas, a młodsza siostra Nela, chce iść śladami starszej, choć nie ukrywa, że tenis jest jej bliższy sercu. Wsparcie rodziców nie jest nie tylko duchowe, również finansowe. Zarządzanie wyjazdami, przeloty, hotele, codzienny dowóz na treningi mają swoją cenę.

Zostało natomiast powiedziane i to z dumą, że Pola nie tylko poświęca się taekwondo. W szkole z powodzeniem gra w koszykówkę, uczęszcza do Polskiej Szkoły im. św. Maksymiliana Marii Kolbe, uwielbia harcerstwo, będąc w Drużynie Pięciu Stawów, jest wzorową uczennicą, wyróżnianą w szkolnych konkursach.

Ma też swoje sportowe marzenia. Te najbliższe związane ze startami w  kwietniu w Pan-American Finals i w sierpniu w mistrzostwach świata w Bośni i Hercegowinie. Do tych bardziej odległych, gdzieś tam na jej horyzoncie są igrzyska olimpijskie. Może nie  te najbliższe, ale te następne, kto wie…

Dariusz Cisowski


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama