Uroczystym bankietem i cyklem czterech przedstawień „Huśtawki” w reżyserii Kingi Modjeskiej uczczono 10 lat artystycznej działalności Teatru Scena Polonia z Chicago.
Teatr Scenia Polonia wspólnie z PNA komediodramatem „Huśtawka” w reżyserii Kingi Modjeskiej zainaugurował obchody 10-lecia teatru.
Premierowy spektakl 17 września zagrany na scenie audytorium Edgebrook Lutheran Church był połączony z bankietem.
Był też pierwszym z cyklu czterech przedstawień w związku z obchodami jubileuszu zaplanowanymi na kolejne weekendy, w różnych lokalizacjach Chicago.
Teatr Scena Polonia rozpoczął swoją działalność 29 stycznia 2012 roku.
Kinga Modjeska i Krzysztof Arsenowicz zaprezentowali wtedy „Ławeczkę” Aleksandra Gelmana w reżyserii Kingi Modjeskiej.
Przedstawienie „Huśtawka” jest wspomnieniem „Ławeczki” Gelmana, premierowego spektaklu z 2012 roku i podobnie jak ten, sprzed 10 laty został entuzjastycznie przyjęty przez chicagowską publiczności.
To było oddanie hołdu temu, co wydarzyło się w Teatrze Scena Polonia, symboliczne spięte klamrą minionego czasu.
„Huśtawkę” rozpoczyna przypadkowe spotkanie w parku dwojga nie pierwszej młodości osób, którym życie się nie ułożyło.
I choć spotkanie przez żadne z nich nie było zaplanowane, cel był jasny.
Obydwoje przyszli do parku, aby znaleźć partnera i choć przez chwile zapomnieć o samotności, ale ich potrzeby i oczekiwania okazały się skrajnie różne.
Ona czyli Wiera – w roli Kinga Modjeska – pracownica przedsiębiorstwa pończoszniczego i samotna matka marzy, aby ułożyło się jej życie. Ma genialną pamięć, jest zaradna, ale też naznaczona syndromem ofiary.
Poprzez pryzmat doświadczeń życiowych kieruje się prostą dewizą: „Wszystko da się zrobić tylko bardzo, bardzo trzeba chcieć!”
On czyli Jura, Kola albo Fiedia czy ktokolwiek, kogo dane chcielibyśmy tu wstawić, a i tak okażą się nieprawdziwe – w roli Łukasz Antosz – to mistrz parkowego romansu – „hiena parkowa”, po prostu „bydle na dwóch nogach”, który żyje „z rączki do rączki, od pierzyny do pierzyny, nawet jeśli na jedną noc”.
On, zręczny manipulant, kierowca podmiejskich autobusów kreuje różne historyjki na potrzebę danej chwili: o delegacji, budowie elektrowni, żonie-cholerze, z którą wcale nie jest rozwiedziony.
Rozmowa dwojga ukazuje złożoność ich psychiki, samotność, ogromną potrzebę akceptacji i odnalezienia miłości.
Prowadzony mistrzowsko dialog, „taki, jak z życia, z pauzami i bez pośpiechu” obnażał bohaterów wzruszał, bawił, pobudzał do refleksji, Kinga Modjeska i Łukasz Antosz znakomicie udźwignęli ciężar powierzonych im ról. Ciekawą interpretacją wykreowali barwne postaci ukazując aktorski kunszt, co uzyskało pełne uznanie publiczności. Odsłaniając prawdę o bohaterach byli autentyczni.
Po spektaklu, a przed zaproszeniem na kameralny bankiet z okazji jubileuszu Kinga Modjeska podziękowała tym, którzy wspólnie z nią budowali Teatr Scena Polonia od 10 lat.
Imienne podziękowania złożyła lokalnym mediom, sponsorom, Fundacji Kościuszkowskiej, aktorom, makijażystom, obsłudze technicznej, wolontariuszom i osobom odpowiedzialnym za produkcję.
Spektakl „Huśtawka” był dedykowany śp. Ewie Milde, aktorce, dziennikarce i animatorce polonijnego życia kulturalnego w Chicago. Bogdan Łańko przypomniał publiczności, że miał zaszczyt reżyserować tę sztukę z Ewą Milde i ze Stasiem Krauze. Aktor nawiązując do przeszłości podziękował za przygotowanie obecnej premiery.
– To było wielkie przeżycie. Tekst znam. To też wykonanie znakomite. Gratuluję bardzo serdecznie aktorom i reżyserom Teatrowi Polonii. Jestem wzruszony, że tutejsze środowisko aktorskie także i ty Kingo pamiętacie o Ewie i macie ją w sercu bo to osoba, która jest niezastąpiona. W naszych myślach i sercach jest i myślę, że długo pozostanie. Póki będziemy żyli, będziemy pamiętali jej rolę i piękną kartę w Chicago i w polskim teatrze. Jestem wzruszony i częściej róbcie spektakle i tym, którzy odeszli i tym, którzy żyją – powiedział Bogdan Łańko.
Kinga Modjeska przywróciła pamięci genezę powstania Teatru Scena Polonia.
– Był rok 2011. Miałam już wtedy Studio Teatralne Modjeska, ale brakowało mi placówki, która będzie zajmowała się produkcją. Wtedy zaproponowałam Krzysiowi Arsenowiczowi, żebyśmy założyli teatr. Wspólnie wpadliśmy na pomysł nazwy i kilka produkcji wyprodukowaliśmy razem. Były to „Ławeczka”, czyli premierowe przedstawienie Gelmana, 29 czerwca 2012 roku, potem „Alicja w Krainie czarów” i „Pinokio”.
Kinga Modjeska wspominała piękny spektakl „Pinokio”, o którym do dzisiaj Julitta Mroczkowska opowiada, że nigdy w Copernicusie na przedstawieniu dla dzieci nie było takiego fenomenu, żeby i w sobotę, i w niedzielę były dwa tysiące dzieci na widowni. Sukcesy dały teatrowi energii i wiary na wiele lat.
„Potem drogi z Krzysiem się rozeszły”, bo jak podkreśliła Kinga Modjeska, „uprawianie teatru na emigracji to strasznie trudne”. Opowiadała, że Teatr Polonia obchodzi się bez grantów, a pomagają sponsorzy, przyjaciele teatru. Jej zdaniem, najpiękniejszy w tym wszystkim jest fakt, że po 10 latach teatr robi to, co 10 lat temu obiecał publiczności, czyli kontynuuje szeroki wachlarz propozycji adresowany do dzieci, młodzieży, jak i dorosłych – spektakle kukiełkowe dla maluchów, spektakle dla młodzieży, i przedstawieniach dla dorosłych. Mówiąc o sukcesach Kinga Modjeska wymieniła kilka.
– Mogę się pochwalić „Betlejem dla świata”, przedstawieniem, które wpisało się już w życie teatralne miasta Chicago. Każdego roku w grudniu gramy „Betlejem dla świata”. Koncepcja przedstawienia powstała w taki sposób, że nie chciałam uciekać od tego, co polskie, ale pomyślałam połączmy się, jesteśmy w Ameryce, jesteśmy w tym miejscu, gdzie ta wielokulturowość musi mieć wspólny mianownik, czyli my w grudniu witamy Jezusa, śpiewem, tańcem i robią to różne kultury, różne nacje. „Alicja w Krainie Czarów”, którą zagraliśmy zarówno w języku polskim, jak i potem wyprodukowałam z amerykańskim zespołem, „Alice in Wonderland” w języku angielskim. W języku angielskim graliśmy również „Betlejem dla świata” dla amerykańskiej publiczności. Ponadto „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego, „Dziady” Adama Mickiewicza. To są ważne momenty w życiu Teatru Scena Polonia, które przynoszą energię, nadzieję. Inspiracją do powstania Teatru Scena Polonia były szaleństwo i talent – wskazała z humorem Modjeska.
Na zakończenie przypomniała, że w 2012 roku, kiedy narodził się Teatr Scena Polonia nie było tak dużo placówek jak w ostatnich latach.
– Teraz mamy dużo teatrów, teatrzyków, bardziej mniej zawodowych. Widz ma z czego wybierać. Natomiast wtedy były tylko dwie takie placówki, może trzy plus zespoły tańców ludowych, z którymi współpracujemy przez wiele lat. Była taka nisza i była taka potrzeba. Widownia, która do nas przychodzi udowodniła mi to, że rzeczywiście wtedy byliśmy potrzebni, i że dalej jesteśmy potrzebni – opowiadała Kinga Modjeska – współzałożycielka teatru, aktorka i reżyser.
Jubileuszowy wieczór Teatru Scena Polonia, który upłynał we wspaniałej atmosferz, na zawsze pozostanie w pamięci uczestników.
Tekst: Jola PlesiewiczZdjęcia: Dariusz Piłka[email protected]