Kandydat na burmistrza Chicago dr Willie Wilson zapowiada zlikwidowanie obciążania mieszkańców mandatami wydawanymi na podstawie fotoradarów. Wilson w opublikowanym komunikacie ostro skrytykował politykę w tym zakresie ubiegającej się o reelekcję burmistrz Lori Lightfoot. Urzędująca burmistrz wprowadziła przepisy, na podstawie których kierowcy dostają mandaty za przekroczenie dozwolonej prędkości o 6 mil na godzinę (mph). Rada Miasta Chicago w środę nie zdołała przegłosować podniesienia progu prędkości do 10 mil na godzinę.
Komunikat prasowy Williego Wilsona
Dzisiaj (20 lipca br.) burmistrz i rada miejska przyjęła stosunkiem głosów 26-18 utrzymanie obecnych przepisów, na podstawie których za przekroczenie dozwolonej prędkość już o 6 mil na godzinę (mph) są wydawane mandaty na podstawie zapisów z fotoradarów (speed cameras).Co ciekawe, burmistrz początkowo argumentowała, że fotoradary mają na celu poprawę bezpieczeństwa. Szybko jednak zmieniła zdanie i powiedziała, że jeśli próg 6 mph zostanie zastąpiony propozycją karania mandatami kierowców jadących o 10 mph szybciej i więcej, to będzie to kosztować miasto 80 mln dol. w przychodach w tym i przyszłym roku. Burmistrz nie była szczera wobec mieszkańców Chicago. Prawda jest taka, że mandaty z fotoradarów przyniosły w ubiegłym roku 89 mln dol. dochodu i na tym burmistrz się skupia i tym się martwi. Przypominam mieszkańcom, że burmistrz prowadziła kampanię pod hasłem obietnicy redukcji mandatów i opłat nakładanych przez miasto. Swoją polityką konsekwentnie sięga do kieszeni mieszkańców Chicago.Działania burmistrz są równoznaczne z działaniami współczesnego Jesse Jamesa – osławionego rabusia banków. Fotoradary mają podstawy zakorzenione w korupcji, a nie w bezpieczeństwie. Jak podaje „Chicago Tribune”, w 2021 roku w wypadkach drogowych zginęły 174 osoby. W 2020 roku było 151 ofiar śmiertelnych, a w 2019 roku 120. Burmistrz argumentuje, że mandaty generowane przez kamery pomagają opłacić infrastrukturę, programy pozaszkolne i inne pozycje budżetowe.Dni, kiedy mieszkańcy są traktowani niesprawiedliwie z powodu skorumpowanej polityki, takiej jak program egzekwowania przepisów dotyczących czerwonego światła i fotoradarów, skończą się, gdy zostanę burmistrzem. Nie będę tolerował balansowania budżetu przez skorumpowane praktyki. Okażę współczucie naszym mieszkańcom.Wydawanie mandatów za przekroczenie prędkości i przejazd skrzyżowania na czerwonym świetle na podstawie kamer to niesprawiedliwe regresywne opodatkowanie. Kontynuacja nakładania mandatów i opłat przez burmistrz Lightfoot może spowodować, że więcej chicagowian złoży wniosek o bankructwo.Z badania ProPublica Illinois przeprowadzonego na temat bankructw składanych w Chicago widać dramatyczny wzrost liczby takich wniosków w latach 2007-2014. W tym samym czasie miasto Chicago wydało ponad 4 miliony mandatów za przejechanie na czerwonym świetle.
Willie Wilson
(Komunikat prasowy)