Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 19:05
Reklama KD Market

Rodzinne wakacje

Rodzinne wakacje
fot. Pixabay.com

Choć wakacje, to czas na który czekamy przez niemal cały rok, to bywają one delikatnie mówiąc trudne. Planujemy, wymyślamy, a często i tak wychodzi „jak zwykle” bo po drodze potrafi nas zaskoczyć niejedna niespodzianka. Kiedy już nadchodzą zastanawiamy się: Jak przetrwać  urlop z dzieckiem…? O tym jednak pisałam ostatnio. Zaproponowałam Wam Drodzy Rodzice kilka sposobów na poradzenie sobie z tym wyzwaniem, niezależnie od tego, czy zamierzacie wyjechać, czy też zostać w domu.

Dziś nadal pozostaję w kręgu wakacyjnych tematów i chciałabym skupić się na tych, którzy planują wyjazd i już cierpnie im skóra na samą myśl o rodzinnym wypadzie.

Jak z reklamy…?

Biura podróży i wszelkie reklamy wakacyjnych wyjazdów karmią nas cukierkowymi obrazkami szczęśliwych rodzin. Rodzice mają czas na wypoczynek i swoje zainteresowania, dzieci grzecznie im towarzyszą i wszyscy pięknie opaleni, z uśmiechami na twarzach wbiegają, lub wybiegają z wody w słoneczny dzień. Istna sielanka… Szkoda tylko, że nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek taką rodzinę widziała w świecie rzeczywistym. 

Owszem, zdarzają się uśmiechy i przyjemne chwile. Jednocześnie dużo jest też nerwów, marudzeń, obrażania się, płaczu, frustracji, rozczarowań… Dokładnie tak, jak śpiewał kiedyś Rysiek Riedel i Dżem: „W życiu piękne są tylko chwile…”

Z tych zwykłych rodzinnych wakacji wracamy często tak zmęczeni, że z jednej strony na nowo marzymy o odpoczynku, a z drugiej mamy dosyć wspólnych wypadów na dłuższy czas;) Warto jednak wiedzieć, że są pewne sposoby, aby zapobiec temu przemęczeniu po urlopie. Jeżeli chcesz wiedzieć jakie, to już śpieszę z informacją.

Dwa w jednym

Tak często lubimy chodzić na skróty i korzystać z rzeczy, które pomagają nam „upiec dwie pieczenie na jednym ogniu”. Dlaczego więc nie skorzystać też z urlopu podwójnie?Niejednokrotnie wydaje nam się, a nawet przekonują nas o tym niektórzy specjaliści, że urlop powinien być długi. Najpierw potrzebujemy czasu, aby przyzwyczaić się do nowych warunków, bo chociażby nie trzeba wstawać skoro świt, a dopiero po pewnym czasie (około tygodnia) zaczynamy odpoczywać. Nikt jednak nie powiedział, że ten długi urlop mamy wszyscy spędzić razem. Można przecież najpierw pomyśleć o sobie i zrobić sobie wcześniej krótki wypad z partnerem/partnerką korzystając z innej formy opieki nad dzieckiem, lub dziećmi.

Taki wcześniejszy wyjazd, choćby na weekend potrafi skutecznie podładować nam baterie. Te z kolei zapewnią nam większe pokłady cierpliwości do naszych pociech w drodze i na wakacjach.

Zwolnij

Kiedy zbliża się urlop niejedna osoba wpada w wir pracy. Chcemy zrobić jak najwięcej przed wyjazdem, aby nie mieć zbyt wielu zaległości, a wszystkie zadania nagle mają termin na wczoraj.W efekcie takiego maratonu wyjeżdżamy na urlop przygnieceni obowiązkami zawodowymi i wciąż z myślami pochłoniętym pracą. W takim stanie rzeczywiście potrzebujemy dłuższego czasu, aby najpierw się przyzwyczaić, a później zacząć odpoczywać.

A gdyby tak zamiast urządzać sobie maraton przed wyjazdem, zwolnić? Kiedy wcześniej zaplanujemy sobie urlop i wakacje, mamy również możliwość podzielić sobie zadania, przygotować część pracy wcześniej, lub też rozdzielić ją na innych w miarę możliwości. Kiedy bowiem poprzedzimy nasz wyjazd spokojniejszymi dniami w pracy, nasza głowa szybciej potrafi się przestawić na tryb wakacyjny. Jednocześnie z większym spokojem mamy szansę podejść do czasem nieziemskich pomysłów naszych dzieci.

Przed końcem

Kiedy znamy już pewne możliwości działania przed wyjazdem, podsunę Wam jeszcze Drodzy Rodzice sposób na koniec, aby wakacje miały szansę zapisać się miło w Waszej pamięci.

Dość często zdarza się i zdarzało się również w moim domu, że przeciągaliśmy urlop do samego końca i wracaliśmy ostatniego dnia późnym wieczorem. 

Z jednej strony gwarantuje to wykorzystanie czasu do maksimum, ale z drugiej sprawia, że pierwszy dzień po urlopie jest zaczynamy w pośpiechu i bałaganie. Nie możemy znaleźć naszych rzeczy, trzeba omijać torby/walizki, i przede wszystkim nasza głowa jest jeszcze na wakacjach, a my wymagamy od niej natychmiastowego powrotu do rytmu sprzed wyjazdu…

Biorąc pod uwagę powyższe, z całego serca zachęcam Was do przyjrzenia się swoim wakacyjnym rytuałom. Jeżeli potraficie wrócić szczęśliwi i wypoczęci z wakacji, szczerze gratuluję. Jeżeli jednak czujecie, że rodzinne wyjazdy nie były dla Was spełnieniem marzeń, to proponuję przemyśleć, gdzie możecie wprowadzić drobne zmiany.

Iwona Kozłowska

jestem pedagogiem, mediatorem, a także Praktykiem i Masterem Emotion NLP. Od 2006r. pracuję z dziećmi, młodzieżą, a także ich rodzicami, nieustannie poszerzając swój warsztat pracy.Po godzinach natomiast jestem całkiem zwyczajną mamą, której również zdarza się nadepnąć na rozrzucone klocki, czy też mierzyć się z wyzwaniami pod tytułem: „Nie chcę jeszcze iść się myć!”, lub „Jeszcze tylko 5 minut…”Moją wielką pasją jest odkrywanie i wspieranie potencjału jaki drzemie w każdym dziecku i w każdym rodzicu. Głęboko wierzę, bo widzę to na swoim przykładzie, że nawet mając dzieci u boku, można realizować swoje marzenia i cele. Jednocześnie, takim podejściem można „zarażać” swoje dziecko, następnie je wspierać, a później wzajemnie się motywować i czerpać ze swoich doświadczeń.Prowadząc MamoKompas pomagam mamom sprawić, aby ich podróż wychowawcza była przyjemna, ciekawa i wzbogacająca!

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama