Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 19:19
Reklama KD Market

Drogi Tato…

Drogi Tato…

Drogi Tato, z okazji Twojego święta chcę Ci złożyć życzenia. Nie będą one tymi samymi, które dostajesz z okazji urodzin, imienin, gwiazdki, Dnia Pracownika biurowego/ managera/ taksówkarza/ nauczyciela/ dziennikarza/ piekarza… 

Zależy mi na tym, abyś znalazł w nich coś dla siebie i dla Twojej rodziny.. Być może to „coś” pozwoli Ci przetrwać trudniejszy czas, lub przyniesie odpowiedź na dręczące pytanie. Jednocześnie przypominam słowa Marka Twaina:  „Gdy miałem czternaście lat, mój ojciec nie znał się na niczym. Gdy skończyłem dwadzieścia jeden, nie mogłem wyjść z podziwu, jak wiele nauczył się w ciągu siedmiu lat”. Czasami bowiem zapominamy, że nasza relacja wciąż się zmienia i wymaga nieustannej pracy!

Kiedy jesteśmy naprawdę mali…

To, co do tej pory wydawało się takie proste, robi się nagle trudne .Jeszcze przed chwilą te wszystkie kąpiele, zmiany pieluch i radzenie sobie z kryzysami, mogło być wyzwaniem dla innych lecz na pewno nie dla Ciebie. Teraz, gdy patrzysz na tę maleńką istotę, która pojawiła się w Twoim życiu, może się wydawać, że leży przed Tobą jedno z największych wyzwań życiowych. Jak zadbać o tą kruszynkę, aby jej nie skrzywdzić, aby ją ochronić przed całym złem tego świata?

To, czego mogę Ci życzyć na tym etapie, to przede wszystkim odwagi do podejmowania tych nowych wyzwań związanych z opieką nad maleństwem. To właśnie w ten sposób możecie budować więź między Wami, a to zaowocuje w przyszłości łatwiejszym porozumieniem. Chcesz coś jeszcze zrobić dla dziecka? –  zadbaj o jego mamę. To właśnie ona dostała w pakiecie sporo nowych obowiązków,  a po trudach ciąży, przyda jej się wsparcie i zainteresowanie ze strony partnera, aby poczuła się nie tylko mamą, ale też ponownie kobietą. Ksiądz Marek Dziewiecki napisał: „Dla dziecka nie ma większego bohatera jak tata, który z całego serca kocha mamę. Wygrywanie ojcostwa zaczyna się od wygrywania małżeństwa”.

Z przedszkolakiem…

… można się naprawdę dobrze bawić. Jego energia zdaje się być niewyczerpana, a dodatkowo jest skarbnicą pomysłów i ciekawostek o świecie. Kontakt rodzica z takim kilkulatkiem nie jest już jednostronny, a co za tym idzie, zaczynają się dyskusje, pytania i wspólne poznawanie świata. Teraz, całkiem aktywne.

Jest to czas, który wymaga od nas sporo energii i ruchu. Tego zatem życzę Ci z całego serca, abyś dotrzymywał kroku swojemu szkrabowi, kiedy będzie uczył się jeździć na rowerze, czy na innych sprzętach, kiedy będzie się wspinał na zjeżdżalnie, lub pokonywał najróżniejsze przeszkody. Być może w czasie waszych wspólnych aktywności dostrzeżesz, że dla Twojego dziecka coś jest ciekawsze niż reszta… Być może to będzie początek dłuższej przygody… Bądź jednak cierpliwy i wytrwały, to pierwsze doświadczenia, które jeszcze mogą się diametralnie zmienić.

Jednocześnie, życzę Ci sporo pokory i otwartości, aby zaakceptować, że Twój syn może bawić się lakami, a córka grać w piłkę. Dzięki takim aktywnościom, jedno uczy się empatii, a drugie rywalizacji. Obie te cechy są niezwykle przydatne we współczesnym świecie.

Szkolniak 

… zaczyna rozwijać nie tylko swoją wiedzę, umiejętności, ale również znajomości. Być może nie będziesz już wyrocznią w każdej dziedzinie, bo przecież są koledzy, którzy mają inne zdanie, a od czasu do czasu można również posłuchać ulubionej wychowawczyni. Jednocześnie, nadal jest fajnie pójść z tatą pograć w piłkę, na basen, czy podzielić się zasłyszanymi nowinkami.

Pamiętaj jednak Drogi Tato, że kiedy idziesz z dzieckiem na trening, nie musi ono wszystkiego umieć od razu. Kiedy przychodzą zawody, to nie są jeszcze mistrzostwa świata, a chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę.  Zamiast więc szczegółowych wytycznych, instrukcji i krytyki, baw się dobrze i wspieraj. Na wygrywanie przyjdzie jeszcze czas, teraz liczy się przede wszystkim dobra zabawa, która będzie najlepszą motywacją do tego, aby kontynuować zajęcia.

Nastolatek…

… i dochodzimy tym samym do momentu, gdzie zaczynamy sprawdzać, co wcześniej zasadziliśmy w głowach i sercach naszych dzieci. Może się niekiedy wydawać, że nastolatki żyją w swoim świecie, który jest zupełnie inny, obcy niż ten rodzicielski i często zamknięty na przedstawicieli dorosłych. Nastolatki mimo wszystko zapraszają do swojego świata, ale… na swoich warunkach.

Kluczem do drzwi tego świata jest rzeczywista chęć i ciekawość do poznania tego młodego człowieka, który mieszka z nami pod jednym dachem. Życzę Ci zatem prawdziwego zrozumienia, a może bardziej poczucia, co podpowiada Twoje serce. To bowiem właśnie nasze uczucia, nasza miłość jest najlepszym drogowskazem, aby tam dotrzeć.  Czy zawsze będzie otwarte?  – Najprawdopodobniej nie, niekiedy trzeba spróbować i kilka razy, ale czy nie warto dla tego naszego Kochanego Nastolatka?

Dorośli

Mogłoby się wydawać, że dla dorosłych dzieci, ich Rodzice schodzą na drugi plan. Choć nie mamy dla nich tyle czasu, ile byśmy chcieli, choć mamy już własne rodziny, to wciąż Rodzice są  w  naszych sercach. Skupiając się jednak na Tacie, który być może nie jest już przewodnikiem po życiu, to nadal jest świetnym partnerem do rozmów o świecie. Na tym etapie, nieraz zamieniamy się rolami, dlatego też, jeżeli masz już dorosłe dzieci, życzę Ci przede wszystkim otwartości, pokory i docenienia własnej pracy. To, kim jest Twoje dziecko teraz, jest w dużej mierze Twoją zasługą!

Iwona Kozłowska

jestem pedagogiem, mediatorem, a także Praktykiem i Masterem Emotion NLP. Od 2006r. pracuję z dziećmi, młodzieżą, a także ich rodzicami, nieustannie poszerzając swój warsztat pracy.Po godzinach natomiast jestem całkiem zwyczajną mamą, której również zdarza się nadepnąć na rozrzucone klocki, czy też mierzyć się z wyzwaniami pod tytułem: „Nie chcę jeszcze iść się myć!”, lub „Jeszcze tylko 5 minut…”Moją wielką pasją jest odkrywanie i wspieranie potencjału jaki drzemie w każdym dziecku i w każdym rodzicu. Głęboko wierzę, bo widzę to na swoim przykładzie, że nawet mając dzieci u boku, można realizować swoje marzenia i cele. Jednocześnie, takim podejściem można „zarażać” swoje dziecko, następnie je wspierać, a później wzajemnie się motywować i czerpać ze swoich doświadczeń.Prowadząc MamoKompas pomagam mamom sprawić, aby ich podróż wychowawcza była przyjemna, ciekawa i wzbogacająca!


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama