Prezydent RP Andrzej Duda z Małżonką Agatą Kornhauser–Dudą wzięli w poniedziałek udział w uroczystościach z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą. Prezydent apelował o wywieszanie flag w obchodzonym także 2 maja Dnia Flagi RP.
Poniedziałkowe uroczystości na dziedzińcu Belwederu rozpoczęły się od ceremonii wręczenia przez prezydenta Dudę odznaczeń państwowych działaczom polonijnym, aktów nadania obywatelstwa RP oraz wręczenia flag państwowych przedstawicielom organizacji polskiej mniejszości narodowej na Wschodzie.
Prezydent Duda podczas wystąpienia zwracał uwagę, że nie było jeszcze takiej uroczystości Dnia Flagi, aby wręczał flagi, które pojadą tam, gdzie toczy się wojna. "Wręczam te flagi po to, aby dodały sił. Sił do zwycięstwa, mocy do codziennej pracy, do umacniania ojczyzn, po obu stronach granicy - i Ukrainy, i Białorusi, i Polski. Niech będą z wami, niech łopoczą nad wami na wietrze, niech dodają mocy" - mówił.
Dziękował też wszystkim odznaczonym za "wspaniałą i niezwykłą" działalność, którą realizują, często ryzykując życiem na terenach, gdzie toczy się wojna.
Prezydent mówił również, że to co widzimy na Ukrainie, to tragiczne ziszczenie się słów prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 2008 r. "Frontalnego ataku na Ukrainę po to, by unicestwić to państwo. Dlatego, że jest taki naród, który uważa, że inne powinny być mu podporządkowane. Na co my wolny świat mówimy zdecydowanie nie!" - podkreślił Andrzej Duda.
"Wierzę w to głęboko, że Ukraina zwycięży. Wierzę w to głęboko, że będziecie żyli w pokoju i w spokoju, kto wie, może w ojczyźnie mocniejszej niż kiedykolwiek do tej pory" - powiedział prezydent. Zaznaczył, że uchodźcy z Ukrainy formalnie są uchodźcami, ale "tak naprawdę są naszymi gośćmi". "Tak ich traktujemy, tak chcemy, żeby się czuli" - powiedział.
Zacytował też słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że teraz "nie ma granicy między Polską a Ukrainą". "Wierzę głęboko, że na przyszłość te jego słowa będą jeszcze prorocze. I że kiedyś taką sytuację zobaczymy - wolną, niepodległą, suwerenną Ukrainę, w której żyją Polacy od pokoleń, i wolną, suwerenną, niepodległą Rzeczpospolitą jako bratnie państwo i bratni naród" - powiedział prezydent.
Od 2002 roku 2 maja obchodzony jest Dzień Polonii i Polaków za Granicą. Święto państwowe ustanowione zostało przez Sejm RP z inicjatywy Senatu RP. W ten sposób uhonorowano osoby żyjące poza granicami Polski, które zabiegały o polską niepodległość oraz wyrażały swoje przywiązanie do Rzeczypospolitej.
Święto ustanowiono, "uznając wielowiekowy dorobek i wkład Polonii i Polaków za granicą w odzyskanie przez Polskę niepodległości, wierność i przywiązanie do polskości oraz pomoc Krajowi w najtrudniejszych momentach, w celu potwierdzenia więzi z Macierzą i jedności wszystkich Polaków, tak mieszkających w Kraju, jak i żyjących poza nim".
Ustanowienie Dnia Polonii i Polaków za Granicą było realizacją apelu II Zjazdu Polonii, który odbył się w Pułtusku w 2001 r.
Według danych MSZ poza Polską mieszka ok. 20 mln osób polskiego pochodzenia. Są to osoby, które wyjechały z kraju lub urodziły się poza Polską, ale poczuwają się do polskiego pochodzenia i związków z polskością: potomkowie emigrantów z XIX wieku i uchodźców uciekających przed wojnami, kolejne pokolenia dawnych obywateli polskich, którzy pozostali na Wschodzie, niegdysiejsi dysydenci z rodzinami i emigranci zarobkowi. (PAP)