W mediach społecznościowych pojawiły się w piątek nagrania pokazujące jak rosyjski pojazd opancerzony zmiażdżył cywilnym samochód osobowy. Rosyjska inwazja na Ukrainę doprowadziła już do śmierci dziesiątek niewinnych ludzi, również dzieci. Atakowane są obiekty cywilne, w tym szpitale i przedszkola.
W Kijowie na publicznej drodze rosyjski czołg brutalnie wjechał w samochód osobowy, po czym cofnął się i odjechał. Świadkowie zdarzenia wydostali z auta kierowcę, któremu udało się przeżyć.
W czwartek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że pierwszego dnia rosyjskiego ataku śmierć poniosło co najmniej 137 obywateli Ukrainy, a 316 zostało rannych w walkach.
Rosyjskie pociski uderzają w budynki mieszkalne, sklepy i inne obiekty infrastruktury cywilnej. W czwartek w Mariupolu z systemów rakietowych Grad ostrzeliwane były dzielnice mieszkalne, w piątek pod ostrzałem znalazło się miasto Iwankiw w obwodzie kijowskim, trwają tam pożary i są ofiary wśród cywilów. W mieście Wuhłedar pod ostrzałem znalazł się szpital, co stanowi naruszenie konwencji genewskich i jest sprzeczne z normami prawa międzynarodowego.
Rosyjskie wojsko ostrzelało też w piątek karetki pogotowia w obwodach zaporoskim i czernihowskim, w południowo-wschodniej i północnej części Ukrainy - poinformował ukraiński minister zdrowia Wiktor Laszko dodając, że pod ostrzałem znalazł się też szpital psychiatryczny w Czernihowie.
Rosyjskie siły zbrojne ostrzelały w piątek przedszkole w ukraińskim mieście Ochtyrka w obwodzie sumskim, 120 km na zachód od Charkowa. Na skutek ataku część dzieci jest ciężko ranna. W wyniku ostrzału zapaliły się też budynki i uszkodzone zostało przedszkole w Starobielsku w obwodzie ługańskim.
"Rosyjskie ataki na przedszkole i sierociniec to zbrodnie wojenne i pogwałcenie Statutu Rzymskiego. Wspólnie z prokuraturą generalną zbieramy ten i inne fakty, które niezwłocznie prześlemy do Hagi. Odpowiedzialność jest nieunikniona" - napisał na Twitterze ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.
80 proc. miasta Nowoajdar w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy zostało zniszczone. Pewna liczba mieszkańców zdołała się ewakuować, ale z Gradów ostrzelano nawet autobus, który miał ich przetransportować.
Bezbronni ludzie giną również wskutek ataków lotniczych, tak jak stało się to w piątek w Marianiwce, gdzie "siły wroga cynicznie przeprowadziły atak na cywilów" - poinformowały na swojej stronie kijowskie władze obwodowe.
Rosjanie używają m.in. rakiet Kalibr, wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych (WWR), samolotów i artylerii. Ostrzeliwana jest też infrastruktura, np. stacje wodociągowe. W mieście Ochtyrka w obwodzie sumskim zastosowano systemy artylerii rakietowej Uragan.
Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko przekazał w piątek rano, że w ciągu ostatniej doby siły rosyjskie ostrzelały 33 obiekty cywilne.
W elektrowni w Czarnobylu Rosjanie drugą dobę przetrzymują personel jako zakładników.
"Zabijają ludzi i zamieniają spokojne miasta w cele wojskowe. To okropne i nigdy nie zostanie wybaczone" - powiedział Zełenski o siłach rosyjskich ubiegłej nocy.
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow zaapelował do Ukraińców o zamieszczanie w sieciach społecznościowych informacji dokumentujących rosyjską agresję by obywatele Rosji "widzieli, co popierają".
"Trzeba pokazać światu i samym obywatelom Rosji, że wojska rosyjskie ostrzeliwują nasze miasta, zabijają kobiety i dzieci. A ci, którzy utrudniają Ukrainie walkę albo blokują sankcje przeciwko państwu-zabójcy – plamią swoje ręce krwią niewinnych ludzi" – oświadczył w piątek Reznikow.
Joanna Baczała (PAP)