REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaArchiwumWąglik i wybory

Wąglik i wybory

-

Amerykanie źle oceniają Kongres, ale jeszcze gorzej – republikanów. Rozgniewani wysokimi cenami benzyny, w listopadzie amerykańscy wyborcy mogą ukarać Kongres za brak działań powstrzymujących wzrost cen benzyny.Na takim tle budzą się niedobre wspomnienia z jesieni 2001 roku.

Wówczas, cztery tygodnie po zamachach, panika ogarnęła Amerykę w takim stopniu, że do akcji skierowano żołnierzy wyszkolonych w zwalczaniu terroryzmu (ze specjalnej jednostki wojskowej o nazwie Delta Force) a na rogatkach Waszyngtonu zainstalowano czujniki do wykrywania skażeń, w tym bakterii wąglika. Strach był wielki, gdyż powszechnie uznawano, że to terroryści spoza kraju mogą być sprawcami zamętu, przede wszystkim śmierci pięciu osób, do których trafiły koperty z zarodnikami tej bakterii zamieniającej ludzkie płuca w galaretę w krótkim czasie.

Jednak to nie było dziełem terrorystów spoza Ameryki. Źródło zamachu znajdowało się w Ameryce – był nim wojskowy instytut chorób zakaźnych w stanie Maryland, w Fort Detrick niedaleko Waszyngtonu. Teraz wiadomo, że koperty zostały zakupione w bliskiej odległości od tego instytutu. Na podstawie mocnych dowodów poszlakowych, będących w posiadaniu FBI, sprawcą może być, jak podaje ABC News, pracownik naukowy tego instytutu, który niedawno popełnił samobójstwo. Po tym wydarzeniu, Departament Sprawiedliwości ma zamknąć dochodzenie wobec utrzymujących się wątpliwości a ponadto podejrzanymi może być jeszcze trzydziestu innych pracowników naukowych. Według dziennika „Washington Post” władze rządowe uważają jednak, że to samobójca jest sprawcą i że jego motywem mogła być chęć zwiększenia nakładów finansowych na prace w ramach prowadzonego przez niego programu wyprodukowania szczepionki przeciw tej bakterii, programu, który w tamtym czasie nie dawał specjalnych rezultatów.

W dalszym ciągu podawane są informacje o szkodach, jakie republikanom wyrządza oskarżenie ich senatora z Alaski (Ted Stevens) oraz o tym, że przez niego demokraci mogą wprowadzić do Senatu własnego człowieka z tego stanu. ABC News podaje wypowiedź specjalisty z American Enterprise Institute, który potwierdza to, że w obecnym czasie Amerykanie nie lubią Kongresu, ale jeszcze gorzej oceniają samych republikanów. Nawet przywódca republikanów w Senacie powiada, że Partia Republikańska ma skromne nadzieje i że nie uda się jej odzyskać stanu posiadania.

To się wiąże z wielką niepopularnością prezydenta Busha, niepopularnością, która jest oczywiście czynnikiem kształtującym postawy wyborcze (na podstawie badań telewizji ABC i dziennika „Washington Post”). Ma on tylko dwadzieścia osiem procent aprobaty, takiej samej jak Jimmy Carter w końcu lat siedemdziesiątych, i już od trzech i pół roku (42 miesiące) nie ma większościowej aprobaty. Jest to, jak wcześniej pisali komentatorzy, historyczny werdykt, bowiem konserwatyzm traci znaczenie, społeczna percepcja obecnej administracji uznaje prezydenta Busha za prezydenta nieudanego a obecna sytuacja polityczna w Ameryce jest odwrotnością anomalii, jaka przydarzyła się za demokraty Cartera, który wygrał w okresie, kiedy ideologia prawicowa zaczynała dominować.

Tożsamość polityczna wyborców nie jest bez znaczenia, swoją republikańską tożsamość potwierdza 24 procent badanych, podczas gdy demokratyczną – 37 procent. Jest też oczywiście zjawisko głosowania „negatywnego”, na przykład u senatora McCaina – 30 procent jego zwolenników oddaje głos na niego, aby wyrazić swój sprzeciw wobec kandydatury Obamy, niekoniecznie z chęci poparcia republikańskiego kandydata.

Kongres rozpoczyna letnią przerwę wakacyjną, gdy jego aprobata społeczna jest tylko na poziomie 23 procent. Pani Nancy Pelosi, speaker Izby Reprezentantów, nie przejmuje się tym bo jak mówi, z Kongresem jest tak zawsze. Niskie oceny, wystawiane Kongresowi przez wyborców, mogą być wyrazem niezadowolenia z tego, że parlamentarzyści nie podjęli żadnego działania w sprawie rosnących cen paliwa. Tak w każdym razie wynika z analizy, którą zamieściła telewizja CNN na stronach internetowych.

W analizie podaje się głosy pełne oburzenia na kongresmanów za to, że Ameryka rozdaje swoje pieniądze sprzedawcom ropy na Bliskim Wschodzie oraz za to, że Kongres reprezentuje interesy korporacyjne, nie społeczne. Wyborcy mogą wyrazić swój gniew, co więcej, podkreśla się, że obowiązkiem wyborców jest zagłosować tak, aby kongresmani przestali sprawować swoje funkcje – to oznacza oczywiście ich ukaranie. Takie twierdzenia mają populistyczny podkład, populizm jest też widoczny w najświeższym żądaniu Baracka Obamy, aby uruchomić strategiczne rezerwy paliwowe Ameryki.

Zależność Ameryki od bliskowschodniej ropy trwa już trzydzieści lat, przypomina się w analizie i jednocześnie dodaje, że trzy czwarte społeczeństwa jest przekonana, że kraj idzie w złym kierunku. Cytuje się przy tym eksperta (Thomas Mann z Brookings Institution), który przypomina, że Kongres niewiele może zrobić, jeśli chodzi o bezpośrednie przeciwdziałanie rosnącym cenom paliwa i dlatego oburzenie społeczeństwa skrupia się na partii, której przedstawicielem jest urzędujący prezydent.

Oburzenie wyborców na Kongres wynika z braku odpowiedniej reakcji na propozycję w dwóch kwestiach. Po pierwsze, zniesienia zakazu wydobycia ropy naftowej na szelfie kontynentalnym (offshore drilling), zakazu, który został wprowadzony w 1981 roku. Po drugie, uruchomienie wydobycia na terenach stanowiących narodowy rezerwat przyrody na Alasce (Arctic National Wildlife Refuge).

Źródła:
– o wyjaśnieniu sprawy użycia bakterii wąglika jesienią 2001 roku: nie zamach terrorystów z zewnątrz, sprawcą pracownik naukowy wojskowego instytutu chorób zakaźnych, 1) za ABC News, wydanie na 4 sierpnia, artykuł „Anthrax Investigation: Case Closed?”, autor Pierre Thomas; 2) za dziennikiem „Washington Post”, wydanie na 7 sierpnia, artykuł redakcyjny „The Case Against Bruce Ivins”, str. A20,

– o perspektywach politycznych Partii Republikańskiej: szkody polityczne z oskarżenia republikańskiego senatora (Ted Stevens), bez szans na odzyskanie stanu posiadania w Kongresie, niepopularność prezydenta Busha, za ABC News, wydanie na 3 sierpnia, artykuł „GOP’s Fall Prospects on Capitol Hill: Bad or Horrendous?”, autor John Cochran,

– o niskiej aprobacie dla Kongresu i ukaraniu Kongresu w nadchodzących wyborach: brak przeciwdziałania rosnącym cenom paliwa, brak reakcji na propozycję wydobycia ropy na szelfie kontynentalnym i na uruchomienie wydobycia na Alasce, za CNN Politics.com, wydanie na 2 sierpnia, artykuł „Analysis: Will voters punish Congress for coming up empty”.
Andrzej Niedzielski

REKLAMA

2091095944 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2091096243 views

REKLAMA

2092892702 views

REKLAMA

2091096524 views

REKLAMA

2091096670 views

Umysł rozszerzony

Wielkanocny napad

Mieszkanie dla Phila

Dzieci tyranów

Kanał śmierci

REKLAMA

2091096814 views