(CT) – Zgodnie z porozumieniem zatwierdzonym w środę przez stan, koszt podstawowych usług telefonicznych w Chicago do 2010 roku może wzrosnąć o 50%. Dominująca na tym terenie kompania AT and T nie będzie dłużej podlegać stanowemu regulaminowi.
Mimo to adwokaci interesów konsumenta twierdzą, że jedna z prowizji porozumienia umożliwia uważnemu konsumentowi znaczne ograniczenie rachunków.
Jedną z najbardziej zna-czących części porozumienia wynegocjowanego między tą kompanią a Citizens Utility Board jest to, że stan przy-znał, iż istnieje wystarczająco duża konkurencja między tą kompanią telefoniczną a firmami kablowymi, by bez obaw wprowadzić deregulację opłat za usługi. W zamian AT and T zgodziła się przedsta-wić trzy plany z atrakcyjnymi cenami, które będą obowiązy-wać przez następne 4 lata. W tym czasie podwyżki opłat telefonicznych również będą ograniczane.
„Z przeprowadzonych przez nas badań wiemy, że wielu konsumentów już teraz płaci za lokalne usługi telefoniczne więcej, niż potrzeba, ponie-waż zamawiają tzw. „pakie-ty”, z których w pełni nie korzy-stają”, twierdzi David Kolata, dyrektor wykonawczy Citi-zens Utility Board. Organi-zacja ta otrzyma $2.5 miliona z AT and T na ogłoszenia wy-jaśniające, w jaki sposób abo-nenci mogą zaoszczędzić na opłatach telefonicznych ko-rzystając z jednego z planów tej kompanii. Innymi słowy AT and T będzie płacić za uczenie ludzi, jak ograniczyć jej dochody.
Chodzi o miliony dolarów, które abonenci płacą za us-ługi, których nie potrzebują.
Czy na dłuższą metę dere-gulacja oznacza wzrost opłat nie jest pewne, biorąc pod uwagę coraz większą konku-rencję na rynku telekomuni-kacyjnym. (eg)
Więcej za telefon?
-