REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaAmerykaNASZ PRZEWODNIK WYBORCZY (1)

NASZ PRZEWODNIK WYBORCZY (1)

-

W naszym przewodniku wyborczym udostępniamy informacje o kandydatach, aby ułatwić Czytelnikom decyzje podczas głosowania. Prezentujemy najważniejsze wyścigi i ich uczestników. Pomijamy okręgi, gdzie nie mieszkają polscy wyborcy oraz te urzędy, na które startuje tylko jeden kandydat, mający zapewnione zwycięstwo z braku opozycji. Nasz przewodnik kontynuować będziemy w kolejnych wydaniach naszej gazety. Relacja z debaty  kandydatów na prezydenta udostępniona w wydaniu internetowym naszej gazety, a w papierowym w poniedziałek.



Kandydaci w wyborach na prezydenta Stanów Zjednoczonych

REKLAMA

U.S. PRESIDENT

REPUBLIKANIN

fot. JIM LO SCALZO/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Ubiegający się o reelekcję Donald Trump (ur. 14 czerwca 1946 r.) nowojorski miliarder, inwestor i celebryta, objął urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych 20 stycznia 2017 roku po zwycięstwie w wyborach prezydenckich w listopadzie 2016 r. nad kandydatką Partii Demokratycznej Hillary Clinton. Trump nigdy wcześniej nie sprawował wybieralnego urzędu. Rozważał kandydowanie w wyborach prezydenckich w 1988, 2004 i 2012 roku. W wyborach w 2000 r. rozpoczął starania o nominację prezydencką, ale wycofał się na etapie prawyborów. W czerwcu 2015 r. ogłosił swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich w 2016 r. Zdobył najwięcej delegatów w prawyborach Partii Republikańskiej i oficjalnie uzyskał nominację partii GOP na prezydenta USA, a Mike Pence na kandydata na wiceprezydenta. Po zaprzysiężeniu na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych Trump stał się najstarszą (w momencie objęcia urzędu) osobą w historii, sprawującą ten urząd. Jest absolwentem prestiżowego wydziału zarządzania Wharton School of Business Uniwersytetu Pensylwanii. Po zaprzysiężeniu na prezydenta USA w styczniu 2017 r. Trump stał się pierwszym miliarderem na najwyższym stanowisku w Stanach Zjednoczonych. Jego fortunę magazyn  Forbes obecnie wycenia na 2,5 mld dol.

DEMOKRATA

fot. TRACIE VAN AUKEN/EPA-EFE/Shutterstock

Kandydat Partii Demokratycznej na wiceprezydenta Joe Biden (ur. 20 listopada 1942 r.) był 47. wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych w latach 2009-2017 za prezydentury demokraty Baracka Obamy. Przed objęciem urzędu wiceprezydenta przez sześć kadencji zasiadał w Senacie USA reprezentując stan Delaware. Kiedy w 1972 r. wygrał wybory na swoją pierwszą kadencję, miał wtedy 29 lat, co czyni go piątym najmłodszym senatorem w historii Stanów Zjednoczonych. Sześciokrotnie z powodzeniem ubiegał się o reelekcję i jest najdłużej urzędującym senatorem z Delaware w historii. Podczas swojej kadencji w Senacie był m. in. szefem wpływowej komisji spraw zagranicznych (dwukrotnie) oraz komisji sprawiedliwości. Dwukrotnie już ubiegał się o prezydencką nominację demokratów – w 1988 i 2008 roku – ale w obu przypadkach bardzo szybko się wycofywał, jeszcze przed pierwszymi prawyborami. Powszechnie spodziewano się, że Biden wystartuje w prawyborach Partii Demokratycznej w 2016 roku, ale ostatecznie nie zdecydował się na to z powodu śmierci 46-letniego syna na raka mózgu. Po zakończeniu wiceprezydentury założył fundację charytatywną Biden Cancer Initiative.

Kwestie programowe

Obaj kandydaci toczą spór w sprawach społecznych, ale różnią się też w wizji polityki zagranicznej.

Stosunek do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Prezydent Trump krytycznie wypowiadał się o NATO, oceniając, że jest przestarzałe. Republikanin regularnie wzywa do zwiększania wydatków na obronność państw Sojuszu. Dotyczy to szczególnie Niemiec, w których Stany Zjednoczone rozpoczęły w tym roku proces wycofania swoich 12 tys. żołnierzy. Z kolei Joe Biden opowiada się za reformą Sojuszu. Kandydat demokratów mówił, że zamierza współtworzyć nową koncepcję strategiczną, w której zawarte będą m.in wyzwania rosyjskiej agresji i regresu demokracji w Sojuszu.

 

Budowa gazociągu Nord Stream 2.  Prezydent Trump od dawna podkreśla, że nie zgadza się na to, iż Stany Zjednoczone zapewniają Niemcom obronę, a Berlin ramię przy ramieniu z Moskwą realizuje kontrowersyjny projekt. Nałożone pod koniec ubiegłego roku przez amerykańską administrację sankcje doprowadziły do wstrzymania budowy gazociągu. Republikanie są zmobilizowani, by nie dopuścić do ukończenia projektu i gotowi do przeforsowania kolejnych sankcji. Przedstawiciele sztabu Bidena deklarują zaś, że w sprawie Nord Stream 2 zostanie utrzymana presja na Rosję i przypominają, że były wiceprezydent USA wypowiadał się, iż gazociąg jest „gruntownie złą sprawą dla Europy”.

Polityka wobec Chin.  Obaj kandydaci zarzucają sobie wzajemnie uległość wobec władz w Pekinie. Prezydent Trump mówi, że „zwycięstwo Bidena to wygrana Chin” i nazywa koronawirusa „chińską plagą” czy „Kung Flu”. Obwinia kandydata demokratów, że w trakcie jego trwającej kilka dekad politycznej kariery miliony miejsc pracy przeniesiono z USA do Chin. Biden wypomina zaś prezydentowi, że ten na początku roku, kiedy epidemia była jeszcze lokalnym zmartwieniem Chin, chwalił przywódcę ChRL Xi Jinpinga za stanowcze podejście do problemu i transparentność działań. Drugim jego zarzutem jest brak stanowczości Białego Domu w wysłaniu amerykańskich śledczych do Chin w celu zbadania okoliczności wybuchu epidemii.

Sprawy gospodarcze. Prezydent Trump, który w tym aspekcie cieszy się większym zaufaniem wyborców niż Biden, zapowiada kolejne obniżki podatków i deregulacje oraz oskarża swojego rywala o socjalizm. Demokrata przedstawił natomiast plan wydania 700 mld dol. na amerykańskie produkty (i przeznaczenie ich na rozwój infrastruktury) oraz badania i rozwój (m.in. w obszarze samochodów elektrycznych, sieci 5G oraz sztucznej inteligencji). Z badań ośrodka Pew Research wynika, że w kampanii toczonej w cieniu epidemii koronawirusa Amerykanie największą wagę przywiązują do spraw gospodarczych. Dla 79 proc. z nich to „bardzo ważny temat”.

Religia, prawo, broń i aborcja. Bazujący w znacznym stopniu na wyborcach ewangelickich prezydent Trump w dzielących społeczeństwo  sprawach popiera karę śmierci i prawo do posiadania broni. Deklaruje konieczność wspierania służb bezpieczeństwa i zaprowadzenia „prawa i porządku”. 74-letni republikanin był także w styczniu pierwszym urzędującym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych, który wystąpił na antyaborcyjnym Marszu dla Życia w Waszyngtonie.

W przypadku wyborczej wygranej 78-letni Biden będzie drugim katolikiem w historii USA na najwyższym państwowym urzędzie. Zaangażowany w politykę przez blisko pół wieku Biden w swoich przemówieniach często nawiązuje do Biblii, katolickiej nauki społecznej czy słów papieży. Demokrata od ubiegłego roku wypowiada się przeciwko karze śmierci i ma liberalne podejście do kwestii aborcji. Biden popiera wyrok Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych sprzed ponad 40 lat w sprawie Roe versus Wade. W decyzji tej SN uznał prawo do aborcji za „fundamentalne prawo konstytucyjne” każdej kobiety.

(tos, PAP)

REKLAMA

2090748529 views

REKLAMA

2090748834 views

REKLAMA

2092545300 views

REKLAMA

2090749125 views

REKLAMA

2090749276 views

REKLAMA

2090749422 views