Mężczyzna, oskarżony o zamordowanie lekarza ginekologa, oświadczył w niedzielę, że identyczne akcje przeciw innym lekarzom już zostały zaplanowane i będą realizowane w całym kraju, dopóki aborcja będzie legalna. Scott Roeder telefonował do agencji prasowej AP z więzienia powiatowego w Sedgwick, gdzie znalazł się za zabicie dr. Georgea Tillera.
Departament Sprawiedliwości przyjął pogróżki z całą powagą. W ub. tygodniu zarządzono wzmożoną ochronę wokół klinik wykonujących zabiegi przerywania ciąży.
Lider ruchu antyaborcyjnego przeczy istnieniu planu, o jakim mówi Roeder.
Policja nie ma pewności czy zabójca faktycznie wie coś o nadchodzących akcjach, czy też zabiega o rozgłos swego punktu widzenia w zakresie aborcji.
Klinika Tillera w Wichita była jedną z zaledwie kilku w całym kraju wykonujących aborcję w trzeciej fazie ciąży. Zgłaszały się tu kobiety, którym poród groził poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi, i te, które już po zajściu w ciążę dowiedziały się, że są ciężko chore.
Klinika Tillera była regularnym obiektem demonstracji przeciwników aborcji. Większość z nich odbywała się pokojowo. Jednakże w 1986 roku podłożono tam ładuek wybuchowy, w 1993 postrzelono obie ręce lekarza, a w 1991 roku w czasie kampanii zorganizowanej przez Operation Rescue przed kliniką Tillera demonstrowały tysiące osób z całego kraju. Aresztowano wówczas ponad 2,700 ludzi.
Departament Sprawiedliwości rozpoczął śledztwo celem wykrycia, czy Roeder współpracował z innymi aktywistami antyaborcyjnego ruchu. (AP – eg)